Rejs miał zakończyć się w Atlancie. Jak poinformowała komisarz policji Wanda Miglio, zatrzymana nie chciała okazać karty pokładowej po tym, jak usiadła na cudzym miejscu. Świadkowie powiedzieli służbom, że kobieta przez około 45 min wzbraniała się przed opuszczeniem pokładu.
Myślałam, że może przez przypadek dostałyśmy to samo miejsce. Ta kobieta od początku kategorycznie twierdziła, że "nigdzie się nie ruszy". Cały czas patrzyła przed siebie, nawet wtedy, kiedy rozmawiała ze służbami - relacjonowała pasażerka Jenni Clemons.
Poproszona przez stewardessę o wylegitymowanie się dowodem osobistym, Amerykanka odmówiła. Zamiast tego wyciągnęła telefon i zaczęła pokazywać członkom załogi swoje selfie, dodając, że dokumenty zostawiła w domu. Utrzymywała też, że wyrzuciła kartę pokładową. W końcu pilot postanowił wezwać policję - donosi abcnews.com.
Samolot wylądował w Atlancie z kilkugodzinnym opóźnieniem. Rzeczniczka Delta Airlines poinformowała, że na wszelki wypadek wszyscy pasażerowie lotu 1516 zostali ponownie skontrolowani pod kątem bezpieczeństwa. Linie przeprosiły też klientów za wszelkie niedogodności związane z incydentem.
Nie wiadomo, jak kobiecie udało się przejść przez odprawę, nie okazując karty pokładowej ani dokumentu tożsamości. W tej sprawie toczy się policyjne dochodzenie. Powiadomiono także FBI.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl