Boris Johnson trafił do szpitala w niedzielę. Szef rządu Wielkiej Brytanii z początku lekceważył zagrożenie koronawirusem, a kraj pozostawał jednym z bardzo niewielu, gdzie nadal prowadzone były zajęcia szkolne oraz toczyło się normalne życie. Przed dwoma tygodniami Boris Johnson oznajmił jednak, że sam został zakażony wirusem SARS-CoV-2.
Koronawirus. Boris Johnson w szpitalu
Od tego czasu premier pozostawał w kwarantannie. W niedzielę 5 kwietnia postanowiono przenieść go na odział dzienny Szpitala św. Tomasza w Londynie, a w poniedziałek wieczorem, gdy jego stan stawał się coraz bardziej niepokojący - na oddział intensywnej terapii.
Jego obowiązki przejął szef MSZ Dominic Raab. Przedstawiciele kancelarii premier, stwierdzili w środę, że zdrowie Johnsona "stale się poprawia", a on sam jest "dobrej myśli". Zapewniają też, że jest całkowicie przytomny i nadal może podejmować strategiczne decyzje.
Premier nadal przebywa w łóżku i jest dobrym humorze - mówił kanclerz skarbu, Rishi Sunak, dodając, że Johnson ma "dobry kontakt z lekarzami". Na tej samej konferencji Sunak ogłosił pakiet pomocowy w wysokości 750 milionów funtów dla brytyjskich organizacji charytatywnych.
W czwartek rzecznik premiera powiedział, że Boris Johnson ma za sobą "dobrą noc". Dodał, że jest "w dobrym nastroju", a jego stan się poprawia. Nadmienił też, że premier wciąż korzysta ze "standardowej terapii z użyciem tlenu". Nie wymaga pomocy respiratora.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Epidemia koronawirusa w Wielkiej Brytanii zbiera coraz większe żniwo. Potwierdzono już ponad 60 tysięcy zakażeń, z czego 7 tysięcy okazało się śmiertelnych. Tylko wczoraj z powodu infekcji zmarło niemal 1000 osób.
Co gorsza, bardzo niewielka jest liczba wyleczonych, których jest obecnie ledwie 135. W związku z zagrożeniem, kraj wprowadził obostrzenia, podobne do tych, które znamy z Polski, z tym, że przewidziane kary są znacznie niższe - do 60 funtów. Wcześniej reguły te pozostawały jedynie "zaleceniami".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawiru
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.