20-letni Barney Rule podjął decyzję o rzuceniu studiów na wydziale historii i polityki na uniwersytecie w Edynburgu. Odwiedził swoje rodzinne miasto Chester i tam spotkał się ze znajomymi. Po kilku godzinach postanowił jednak opuścić klub nocny, w którym się bawił i wyruszył na długi spacer. Chciał przemyśleć kilka spraw w swoim życiu.
Po kilku godzinach szybkiego marszu, uświadomił sobie, że jest już bardzo daleko od domu i nie chce wracać. Postanowił kontynuować wędrówkę na południe, w stronę Francji. Udało mu się przejść 800 kilometrów. Podczas swojej podróży zaplanował, że dotrze do Walencji w Hiszpanii.
Zawsze chciałem pójść pieszo do Hiszpanii, ale dopiero jak się upiłem z przyjaciółmi to w końcu się odważyłem. (…) Po 2 w nocy zorientowałem się, że mam za sobą już 13 mil (20 km). Nie chciałem przerywać, wiedziałem, że muszę jakoś oczyścić głowę – mówi Barney
Zobacz także: Oszukał przeznaczenie. Nagranie z monitoringu
Po drodze zaopatrzył się w namiot i niezbędne przedmioty. Dziennie pokonuje niewiele ponad 30km. Swój namiot rozbija w różnych miejscach m.in. na prywatnych posesjach, pastwiskach łąkach. Jak twierdzi, do tej pory wydał tylko 1000 funtów i wszystkie pieniądze zarobił sam, gdy jeszcze był studentem. Dodaje także, że jego wędrówka nie jest konsekwencją żadnego kryzysu czy załamania. Cała rodzina wspiera jego działania.
Barney zamierza dotrzeć do Walencji, a później wrócić do Paryża. Tam chce zostać na dłużej i opisać swoją wędrówkę oraz przemianę duchową.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.