Na drodze panowały złe warunki. W poniedziałek wieczorem trzyosobowa rodzina jechała w deszczu z Tarnobrzega do Stalowej Woli. Na jednym z zakrętów drogi wojewódzkiej nr 871 kierowca opla corsy prawdopodobnie stracił panowanie nad samochodem i zjechał na drugi pas.
Wjechał prosto pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Prawym pasem jechał 29-latek prowadzący ciężarowe volvo, któremu nie udało się uniknąć czołowego zderzenia z osobowym autem. Impet uderzenia był tak ogromny, że zmiażdżony opel wpadł do rowu z wyrwanym silnikiem.
Niestety życia kierującego oplem oraz jego 55-letniej pasażerki nie udało się uratować - informuje podkarpacka policja.
Ich córka walczy o życie w szpitalu. Ciężko ranną 26-latkę zakleszczoną w aucie uwolnili strażacy. Karetka przewiozła ją do Szpitala Powiatowego w Stalowej Woli. Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracowali policyjni technicy wraz z biegłymi z zakresu ruchu drogowego, którzy ustalają przyczyny i dokładny przebieg wypadku.
To znany wśród miejscowych "zakręt śmierci". Tragedia trzyosobowej rodziny niestety nie jest pierwszą, która rozegrała się na tym odcinku drogi nr 871 - informuje podkarpacki portal Korso24. Do późnej nocy jezdnia była całkowicie zablokowana, policja wyznaczyła objazdy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.