Podrożały nie tylko bilety wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale także przejazdy wozami konnymi do Morskiego Oka. W tym sezonie za przejazd w górę z Palenicy Białczańskiej trzeba zapłacić aż... 70 zł za osobę. To o 20 zł więcej niż w ubiegłym roku.
Czytaj także: Panna młoda przerwała ceremonię. Powód bawi do łez
Z kolei przejażdżka z Morskiego Oka do Palenicy Białczańskiej kosztuje 50 zł od osoby, czyli 10 zł więcej niż w poprzednich latach. Dzieci do 4 roku życia nie płacą za przejazd.
Fiakrzy tłumaczą, że podwyżki podyktowane są wzrostem kosztów organizowania przewozów i utrzymania koni. Dodają, że to pierwsza podwyżka od sześciu lat.
- Od sześciu lat nie zmienialiśmy cen za przejazdy. Teraz, jednak gdy wszystko podrożało, nie mieliśmy wyjścia – tłumaczy Stanisław Chowaniec, dotychczasowy prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, cyt. przez portal nowytarg.naszemiasto.pl.
Chowaniec wylicza, że jeszcze 2-3 lata temu konia można było kupić za 12 tys. złotych, obecnie trzeba już zapłacić nawet 25 tys. zł.
Tona zboża kosztowała 800 zł, a teraz 1600 zł. Samo paliwo jest po 8 zł za litr. Tymczasem my musimy dowozić konie autami na Palenicę Białczańską – dodaje Chowaniec, cyt. przez portal nowytarg.naszemiasto.pl.
Od marca br. podrożały też bilety wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Za jednorazowy bilet dla dorosłej trzeba zapłacić 8 zł, bilet ulgowy kosztuje 4 zł.
Konie nad Morskim Okiem
Temat koni nad Morskim Okiem od lat wzbudza kontrowersje. I nie chodzi wcale o ceny za przejazd fasiągiem. W ubiegłych latach zdarzały się sytuacje, gdy wyczerpane zwierzęta padały na trasie. Na szlaku do pracuje w sezonie około 300 koni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.