Jeden z użytkowników portalu X o nicku "Bmc" w ostatnim czasie spędził kilka dni na odpoczynku w okolicach Popradu na Słowacji. Mężczyzna dokonał porównania kosztów kilkudniowego wyjazdu do naszych południowych sąsiadów, z którego wynika, że bardzo podobny urlop w Polsce może zakończyć się znacznie mniejszym wydatkiem.
Użytkownik portalu X zwrócił uwagę na fakt, że na Słowacji w ostatnich latach wiele rzeczy "niemiłosiernie podrożało". Ponadto - w jego opinii - Słowacy "wyszli na wprowadzeniu euro jak Zabłocki na mydle". Żeby nie być gołosłownym, przygotował on tabelkę, porównującą poszczególne wydatki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porównanie wydatków może wyglądać zaskakująco
Praktycznie każda z wyszczególnionych przez mężczyznę pozycji okazała się być znacznie droższa niż porównywalna atrakcja w polskich Tatrach. Warto także pamiętać, że są to ceny obowiązujące przed wakacyjnym sezonem.
I tak oto trzygodzinny wstęp do basenów termalnych w Popradzie dla dwóch osób to koszt 211 złotych, podczas gdy w okolicach Zakopanego taka sama atrakcja kosztuje 138 złotych. Uwagę zwraca także znacznie mniejszy koszt 5-dniowego noclegu - wypad do słowackiej Wielkiej Łomnicy kosztuje 1950 złotych, podczas gdy pobyt w Murzasichlu w ośrodku o podobnym standardzie to koszt 1050 złotych. Mniej kosztował także obiad w schronisku po polskiej stronie Tatr.
Według użytkownika portalu, Słowacja stała się w ostatnich latach bardzo nieprzystępna dla przeciętnego turysty:
Według mnie jest drożej niż w Chorwacji czy we Włoszech. Przeciętnego Słowaka w swoim własnym kraju praktycznie nie stać na jedzenie w knajpach, korzystanie z atrakcji turystycznych czy spanie w lepszym hotelu. Knajpy czy baseny termalne praktycznie świecą pustkami…
Co więcej, mężczyzna twierdzi, że Polacy powinni docenić polskie Tatry:
Reasumując może tak bardzo nie narzekajmy na tych naszych górali pomimo wielu wad które posiadają i doceńmy tez to co mamy - zauważa.