Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Violetta Baran | 
aktualizacja 

Porachunki pseudokibiców w Łodzi. W ruch poszły kije, siekiera i race

13

W sobotę rano na ulicy Łagiewnickiej w Łodzi kilku zamaskowanych mężczyzn zatrzymało przejeżdżającego mercedesa i zaatakowało jego pasażerów. W ruch poszły kije, siekiera i kibicowskie race. Mercedes spłonął. Dwóch poparzonych mężczyzn trafiło do szpitala.

Łódzka policja poszukuje świadków zdarzenia przy ul. Łagiewnickiej
Łódzka policja poszukuje świadków zdarzenia przy ul. Łagiewnickiej (East News, LUKASZ SOLSKI)

Rano w Łodzi doszło do nietypowego wypadku drogowego, w którym zderzyły się dwa samochody. Jeden z nich spłonął. Dwie osoby z poparzeniami trafiły do szpitala. Wkrótce okazało się jednak, że nie był to wypadek, a bestialski napad.

Na razie niewiele wiadomo o uczestnikach zdarzenia: napadniętych i napastnikach. Ci pierwsi jechali mercedesem ul. Łagiewnicką. Napastnicy prawdopodobnie mieli trzy auta. Jednym z nich - zielonym nissanem staranowali mercedesa wyjeżdżając z bocznej ulicy. Drugie auto - hyundai - zablokowało przejazd ul. Łagiewnicką. Trzecie auto napastników stało trochę dalej.

Wkrótce po zatrzymaniu mercedesa i zablokowaniu mu drogi ucieczki, zamaskowani napastnicy wyskoczyli ze swoich samochodów i zaczęła się bijatyka. W ruch poszły kije bejsbolowe, a nawet siekiera, którą jeden z napastników tak mocno uderzył w mercedesa, że aż złamał się jej trzonek. Do nissana ktoś wrzucił odpaloną racę. To prawdopodobnie ona była przyczyną pożaru.

Według świadków w bójce brało udział ok. 10 osób. Uciekli, zanim przyjechała policja.

Dwóch poparzonych mężczyzn trafiło do szpitala. Jeden z nich już wypisał się na własne żądanie. Rozmawiają z nim policjanci.

Policja poszukuje pozostałych uczestników bójki.

- Wyjaśniamy szczegółowo okoliczności tego zdarzenia. Zabezpieczany jest monitoring, będziemy go analizować, by wyjaśnić dokładny przebieg zdarzenia Wszystkich ewentualnych świadków prosimy o kontakt z numerem alarmowym 997 lub z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi - powiedział Radiu Łódź nadkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Źródło: expressilustrowany.pl, radiolodz.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Papież Franciszek dostał wyjątkowe listy i rysunki. Jest reakcja
Niebezpieczne warunki w Tatrach. Seria tragicznych wypadków
Piwo pod chmurką? W tych europejskich miastach zapłacisz wysoki mandat
Tragedia w Beskidach. GOPR wydał komunikat
Drony sterowane światłowodem. Tak Ukraina walczy z Rosją
Wyjątkowy hołd dla Rafaela Nadala. Szykują pożegnanie
Ależ słowa! Hiszpanie rozpływają się nad Wojciechem Szczęsnym
Stada nietypowych ptaków nad Polską. "Związane ze zmianami klimatycznymi"
Grasują w żłobkach i przedszkolach. Co rodzice powinni wiedzieć o adenowirusach?
Nielegalne parkowanie w stolicy. Zebrali ponad 60 milionów
Trener Aleksandry Mirosław: "Proces "udoskonalania" trwa cały czas"
Minęło 300 milionów lat. Odkryli pozostałości rośliny
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić