Rosyjska propaganda nie ustaje w wysiłkach na rzecz zjednywania zwolenników dla agresji w Ukrainie. Po ataku pod koniec lutego, kiedy cały zachodni świat stanowczo potępił wojnę, wielu Rosjan przyklasnęło zbrodniczej decyzji Władimira Putina o najechaniu na niezależny, niestwarzający dla nikogo zagrożenia kraj.
Prowojenny plakat w sklepie mięsnym
W całej Rosji pojawiła się - czy to w formie plakatów, czy w innej - litera "Z", symbol inwazji. Literą tą jest oznaczany rosyjski sprzęt wkraczający do Ukrainy. W Rosji można go zobaczyć niemal wszędzie — na samochodach, autobusach, pociągach i blokach mieszkalnych. Pojawia się nawet na teatrach czy ciastach wielkanocnych.
W mediach społecznościowych pojawiło się kolejne zdjęcie, tym razem... ze sklepu mięsnego. Na fotografii widać plakat ze słowami: "Swoich nie porzucamy. Przywrócimy wielkość Rosji". Plakat pojawił się w bezpośrednio sąsiadującym z Polską obwodzie kaliningradzkim.
Czytaj także: Wielki pożar w Rosji. Strażacy pokazali film
Użytkownicy Twittera zwracają uwagę na absurdalność słów "swoich nie porzucamy". Przypominają, że istnieje mnóstwo zdjęć i dowodów na to, jak dowództwo pozostawia ciała swoich żołnierzy na linii walki, nie dbając o to, aby wróciły do ojczyzny i miały godny pochówek.
Czytaj także: Dziwny konkurs w Rosji. Uczestnicy działali przy grobach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.