Ćwiczenia wojskowe dla rezerwistów na szeroką skalę w zbliżającym się 2024 roku zaplanował rząd.
Według danych opublikowanych przez Gazetę Wrocławską, wezwania do armii może spodziewać się nawet 200 tysięcy osób. Lista zawodów, których przedstawiciele mogą spodziewać się wezwań do wojska, jest dość długa, a niektóre profesje w niej zawarte budzą niemałe zdziwienie.
Zaproszenia na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe nie ominą tak mężczyzn, jak i kobiet. A lista zawodów przygotowanych przez wojsko jest naprawdę długa.
W pierwszej kolejności, co nikogo nie powinno dziwić, w kamasze pójdą przedstawiciele zawodów medycznych. Na liście przygotowanej przez polską armię znaleźli się lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, radiolodzy czy diagności laboratoryjni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo Obrony Narodowej wśród osób przed 55 rokiem życia mających uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie pełniących innego rodzaju służby wojskowej wyłoni też przedstawicieli branży informatycznej.
Do odbycia ćwiczeń z zakresu wojskowości w nowym roku powołani mogą zostać informatycy, teleinformatycy czy operatorzy dronów, w tym specjaliści z zakresu sztucznej inteligencji i cyberbezpieczeństwa elektronicy czy nawigatorzy i specjaliści od łączności satelitarnej.
Ale nie tylko oni. List zawodów zawiera też kilka mniej oczywistych profesji. I o ile obecność na niej tłumaczy czy kierowców posiadających uprawnienia kategorii C i D nie dziwi, to zaskoczeni powołaniem do odbycia ćwiczeń wojskowych mogą poczuć się weterynarze.
Jednak przedstawiciele MON uspokajają i zapewniają, że "przedmiotowe wartości stanowią górny, nieprzekraczalny limit i nie oznaczają bezwzględnej realizacji przedłożonych propozycji".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.