W środę w białostockim kościele - jak podaje "Super Express" - paliło się ocieplenie dachu. Nikomu nic się nie stało, ale straty na pewno będą duże.
Czytaj także: Wojewódzki z nowym autem. Najdroższe na świecie
Na szczęście sklepienie świątyni było wybetonowane i tutaj, gdzieś między tym betonem a blachą doszło do pożaru - przekazał PAP dyżurny stanowiska kierowania Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Białymstoku.
Beton odgrodził pożarowi drogę w dół. Właśnie dzięki temu wnętrze kościoła nie było zagrożone.
Dopiero co był remont...
Parafia przekazała na Facebooku, że w wyniku tego pożaru spłonęła spora część dopiero co wyremontowanego dachu świątyni. Podczas akcji zalany został odmalowany strop w górnym kościele, ponadto woda dostała się do dolnego kościoła.
Tak się cieszyliśmy, że ten dach będzie wreszcie zrobiony, że połowa była już przecież dokończona, a w maju miały być w górnej części komunie Tyle pracy poszło na marne - powiedziała w rozmowie z "SE" jedna z parafianek.