Długi weekend w Tatrach, zdaniem ratowników TOPR był spokojny. - Kilka osób z urazami spowodowanymi poślizgnięciem na lodzie i śliskich kamieniach musiało zostać przetransportowanych do zakopiańskiego szpitala - informują.
Do bardziej wymagających akcji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (11 listopada). Po zmroku, konieczne okazało się sprowadzenie dwojga turystów, którzy utknęli na Orlej Perci w rejonie Małej Buczynowej Turni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Również w poniedziałek śmigłowiec przetransportował do zakopiańskiego szpitala turystkę, która na Przełęczy pod Kopą Kondracką doznała silnej reakcji alergicznej.
Akcja TOPR. Nie żyje 68-letni turysta
W tygodniu poprzedzającym długi weekend doszło do tragicznego w skutkach incydentu. W czwartek (7 listopada), w okolicach południa, do centrali TOPR wpłynęło zgłoszenie o zatrzymaniu krążenia u 68-letniego turysty, który przebywał wraz z towarzyszami na czarnym szlaku w pobliżu Waksmundzkiego Potoku.
Czytaj także: To będzie poważny rywal dla Tesli. 5,8 mld dolarów w tle
Na miejsce natychmiast wysłano śmigłowiec z grupą ratowników. TOPR docenił postawę towarzyszy turysty, którzy do momentu przybycia ratowników skutecznie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową.
Chcieliśmy również skrytykować zachowanie niektórych osób, które będąc na Rusinowej Polanie niepotrzebnie unosiły obydwie ręce w górę, tworząc literę "Y", myląc załogę śmigłowca, która w tym momencie starała się zlokalizować miejsce, w którym znajdował się turysta z zatrzymaniem krążenia - przekazali TOPR-owcy w mediach społecznościowych.
Po zlokalizowaniu miejsca zdarzenia ratownicy przejęli prowadzenie resuscytacji, a następnie przetransportowali turystę śmigłowcem do szpitala w Zakopanem. Mimo zaangażowania wielu osób, turysta zmarł w szpitalu.
W Tatrach w tym tygodniu nastąpi zmiana pogody – przewidywane są niewielkie opady śniegu. W związku z tym TOPR zachęca do śledzenia aktualnych komunikatów na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego.