Niecodzienny wypadek, do jakiego doszło z udziałem turysty w ostatni weekend opisał portal Tatromaniak.
W sobotę w masywie Wysokiej doszło do wypadku, podczas którego turysta w wyniku utraty równowagi zjechał z okolic Przełączki w Wysokiej niemal do Smoczego Stawu, pokonując około 500 m w pionie! - czytamy w poście dostępnym na stronie.
Wspomniana Przełączka położona jest na wysokości 2537 m.n.p.m. w grani głównej Tatr Wysokich, a znawcy tamtejszych tras nie mają wątpliwości i całą sytuację określają jednym zdaniem. To cud w Tatrach - piszą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna przeżył, co zwłaszcza przy obecnej ilości śniegu (i wystających skał) rozpatrywać można w kategoriach cudu. Trafił do szpitala w Popradzie, trzymajmy kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia - czytamy na profli Tatromaniaka.
Na załączonych pod postem grafikach widać dobrze pokazane nachylenie terenu i tor upadku turysty. Widok ten mrozi krew w żyłach, czemu wyraz dają komentujący pod postem internauci.
I w wielu komentarzach piszą o wielkim szczęściu mężczyzny. "Widać ma jeszcze coś do zrobienia w tym życiu... Dużo zdrówka i powodzenia". "Ogromne szczęście w nieszczęściu.. Oby szybko doszedł do pełni sił! Dostał drugie życie!" "Teraz swoje drugie życie przewartościowuje o 180 stopni czego mu z całego serca życzę!" - czytamy pod postem.
Nie brakuje też uwag w żartobliwym tonie. "Normalnie - z pod znaku kota - siedem żyć - farciarz" - zauważa jedna z osób, a ktoś inny dodaje: "Chce z nim zagrać w Lotto na spółkę!"