Plotki o złym stanie zdrowia rosyjskiego dyktatora krążyły w sieci już w kwietniu. Wtedy to opublikowano zdjęcia i nagrania pokazujące dziwne zachowanie Władimira Putina, m.in. niekontrolowanie drżenie kończyn i konwulsyjne zaciskanie rąk na blacie stołu. Teraz lekarze prezydenta Rosji mieli wdrożyć nową kurację. Taka teza pojawiła się na Telegramie na kanale "General SVR", który powołuje się na źródła z bliskiego kręgu prezydenta Rosji i powiązania z jego ochroniarzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin przechodzi kurację nowymi lekami, których efektami ubocznymi są osłabienie, zawroty głowy, brak apetytu, co nie wpływa najlepiej na jego stan psychoemocjonalny - twierdzi "General SVR".
Czytaj także: Rosja płaci za wojnę Putina. Kwota jest ogromna
Źródło twierdzi, że Putin zaniedbuje swoje codzienne obowiązki. Prawie nikogo nie przyjmuje w swoim gabinecie.
Już od dawna mówi się, że 70-letni Putin cierpi na raka, wczesną fazę choroby Parkinsona i inne dolegliwości, w tym zaburzenie schizoafektywne. Tezę o raku i chorobach neurologicznych forsuje też ukraiński wywiad.
W przypadku niepowodzenia zbliżającej się rosyjskiej ofensywy na froncie i utraty kontroli choćby nad częścią dotychczas okupowanych terytoriów, nie będzie można przekonać elit do możliwość "zwycięskiego" wyjścia z militarnej przygody - podkreśla autor wpisu o Putinie.
Bloger twierdzi, że Putin zamierza "zaryzykować" na wojnie. Podkreśla, że użycie broni jądrowej na terytorium Ukrainy w takim przypadku jest możliwe, jednak doprowadziłoby to do "ogólnej katastrofy dla Putina i wszystkich członków rosyjskich elit bez wyjątku". Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) poinformował w środę rano, że tego dnia Władimir Putin może ogłosić drugą falę mobilizacji. Tak się jednak nie stało.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.