W chińskim parku rozrywki Happy Valley, w Wuhan, tłum biesiadników w czwartkową noc świętował Halloween. Podczas gdy wiele krajów, zarówno w Europie, jak i na całym świecie, toczy dramatyczną walkę z szalejącym koronawirusem, w Chinach już nikt nie pamięta o wirusie. A przecież to właśnie z Wuhan nikomu nieznany wirus rozprzestrzenił się najpierw na Chiny, a potem na cały świat.
W Wuhan już nikt nie pamięta o wirusie
Zdjęcia, które udostępniły zagraniczne media przedstawiają tłumy Chińczyków przebranych za: pielęgniarki, piratów czy superbohaterów podczas parady w parku rozrywki Happy Valley Wuhan. Młodzi ludzi zdają się nie przejmować pandemią koronawirusa, bowiem duża część osób widocznych na zdjęciach nie nosi maseczki.
Turyści znowu powrócili do Wuhan, co dało się zauważyć szczególnie w ostatnich miesiącach. Tuż po tym, jak uznano, że Chiny wyszły z pandemii obronną ręką, a wirus został dostatecznie stłumiony.
Czytaj także: Plotka z Wuhan. Całe Chiny o tym trąbią
Jak podaje Daily Mail, w czwartek kraj zgłosił tylko 47 nowych przypadków, z których większość podobno pochodziła z zagranicy. Według danych chińskiego rządu, od maja nie było nowych przypadków przenoszenia wirusa przez społeczność mieszkającą w Wuhan.
W Chinach zgłoszono w sumie 85 940 przypadków zakażeń koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło tam 4634 osoby.
Czytaj także: Hiszpania. Cały kraj sparaliżowany na wiele miesięcy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.