Portal 24tp.pl opublikował zdjęcie od czytelniczki, na którym widać sportowy samochód na bliskowschodnich tablicach rejestracyjnych. Wyładowany bagażami pojazd porusza się w kierunku Gubałówki. Skarży się na to wzburzona góralka.
Kobieta twierdzi, że służby nie reagują na Arabów, którzy wjeżdżają na górę swoimi samochodami. Uważa, że generują przy tym ogromny hałas. Ten, jak twierdzi, ma być nie do zniesienia dla mieszkańców i turystów w regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na nich nie ma mocnych, a dziś widziałam, jak jechali cztery razy tam i z powrotem. Może poruszycie temat, bo dzwonię na straż miejska, dzwonię na policję. I nic. Na żadne wezwanie nie interweniują. Nie wiem, czy Arabowie mają jakieś ulgi mandatowe? - pisze czytelniczka portalu 24tp.pl.
Kobieta skarży się, że "funkcjonariusze nie wystawiają mandatów gościom z Bliskiego Wschodu, zaledwie ich upominając". Dodaje też, że "niektórzy policjanci nawet ich nie zatrzymują".
Czy turyści z Bliskiego Wschodu łamią przepisy? Niekoniecznie
Okazuje się jedna, że sprawa nie jest tak jednoznaczna, na jaką wygląda. Dziennikarze portalu 24tp.pl wskazują, że być może goście z Bliskiego Wschodu wjeżdżali na Gubałówkę, aby zameldować się do apartamentu lub pensjonatu, który znajduje się na szczycie góry.
Czytaj także: Szturmują Zakopane. "Arabska rodzina cały czas narzeka"
W takiej sytuacji mają prawo dojechać do wynajętej kwatery, a takich na Gubałówce jest wiele. Biorąc pod uwagę, że pojazd prezentowany na zdjęciach nadesłanych dziennikarzom portalu 24tp.pl jest załadowany bagażami po brzegi, mógłby być to prawdopodobny powód wjazdu na górę.