Ostatnie dni przyniosły w górach odwilż. Temperatury w Zakopanem i okolicach sięgały nawet 10 stopni Celsjusza - nic więc dziwnego, że pod Tatrami pojawiają się zjawiska, których w środku grudnia raczej nie powinniśmy oczekiwać.
Jedno z takich zjawisk uchwyciła właśnie czytelniczka Tygodnika Powszechnego. Kobieta przesłała do redakcji zdjęcie, które bez wątpienia może zaskakiwać, zwłaszcza w tej porze roku.
Bazie w grudniu? To dzieje się w Zakopanem
Okazuje się, że na wierzbach Czarnym Potokiem w Zakopanem zakwitły bazie. To sytuacja zupełnie niespodziewana w środku grudnia - zazwyczaj bazie na wierzbach pojawiały się dopiero na przełomie lutego i marca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala ocieplenia, jaka miała miejsce w ostatnich dniach, zmieniła jednak rytm przyrody. Dzięki temu osoby spacerujące w okolicach Czarnego Potoku mogły zobaczyć mocno wiosenny, niespotykany widok.
Choć bazie to zazwyczaj oznaka nadchodzącego wiosny, to trudno pokusić się o takie stwierdzenie tuż przed Bożym Narodzeniem. Tym bardziej, że synoptycy przestrzegają przed przedwczesnym oczekiwaniem na pojawienie się wiosny.
W najbliższych dniach w Zakopanem wciąż mają być notowane dodatnie temperatury. Będą one jednak pojawiać się tylko w ciągu dnia, a słupki rtęci nie powinny przekroczyć 6-8 stopni Celsjusza. Za to nocą w stolicy polskich Tatr możemy już spodziewać się ujemnych temperatur. Wigilia ma z kolei upłynąć pod znakiem padającego śniegu, ale już po nowym roku synoptycy spodziewają się opadów deszczu ze śniegiem.
Wygląda więc na to, że bazie na zakopiańskich wierzbach nie zagoszczą zbyt długo.