Ostatni weekend obfitował w wypadki w Tatrach. Goprowcy interweniowali aż 35 razy ratując z opresji turystów, którzy przekonani o pięknej pogodzie w górach tłumnie ruszyli na szlaki bez osprzętu.
Jeden z turystów był świadkiem spektakularnego wypadku z udziałem turysty. Zarejestrował upadek by przestrzec innych.
Nagrałem upadek turysty na zejściu z Wołowca. Mało kto u progu lata ma zimowy szpej, więc zalecam mega ostrożność lub ominięcie śniegu w miarę możliwości, jeśli ktoś nie jest gibki jak kot i nie da rady wyratować się z poślizgu. Taki śnieg z pozoru wygląda łatwo, a może być to twoja ostatnia wyprawa na szlak. Mam nadzieję, że kolega się nie połamał — napisał autor nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalej autor nagrania przestrzega, że będąc na szlaku zdał sobie sprawę, że nawet pół błędnego kroku może doprowadzić do upadku.
Taternik przestrzega: wygląda łatwo a może być to Twoja ostatnią wyprawa na szlak.
Wpis turysty i jego analizę potwierdzają inne wpisy miłośników gór.
W maju zaczęłam spadać tak z Kopy i to byłam w rakach 😢 niestety zmęczenie zrobiło swoje , w pewnym momencie ugięły się pode mną nogi i ani się nie obejrzałam i już leciałam. Na szczęście miałam czekan i się nim zatrzymałam 🙌 Ale na samo wspomnienie mam ciary - komentuje jedna z osób pod postem.
A inna z osób dodaje: W ostatnie dni czerwca 2/3 lata temu była nadal pokrywa śnieżka od strony, jak myślę, północnej... Omg... To było bardzo bardzo niebezpieczne, zwłaszcza jeśli ktoś nie miał chociaż raczków. W nie miał prawie nikt, wtedy temperatura sięgała 30 kilku stopni 😮 ostrożności Wszystkim