Spotkanie oko w oko z dzikim kotem? W Tatrach to raczej trudne, ale możliwe. Na profilu Tatry na Instagramie udostępniono dzisiaj niezwykłe nagranie, które powstało na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Uchwycono na nim samicę rysia, która spaceruje wraz ze swoimi młodymi. Maluchy biegną w podskokach, żeby dogonić mamę.
Samica rysia wydaje się być zaskoczona obecnością człowieka, można jednak przypuszczać, że zaskoczenie było obustronne. - Zobaczyć rysia w Tatrach? Podobno jak trafić w totka - czytamy w opisie nagrania.
Nie ma w tym ani grama przesady. Jak przypomina portaltatrzanski.pl, według niektórych źródeł przed 1900 rokiem rysie zostały zupełnie wytępione na terenie Tatr. Dopiero po II wojnie światowej, gdy ten gatunek objęto ochroną, ponownie zaczęto obserwować występowanie drapieżników po stronie polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z Tatr obiegło sieć
Obecnie co roku obserwuje się występowanie kilku par rysiów zarówno po stronie polskiej, jak i słowackiej, ale to nadal zaledwie kilka par. W dodatku rysie prowadzą nocny tryb życia i unikają ludzi.
Za dnia można spotkać jedynie samice, które wychowują młode i wychodzą na polowanie. Dlatego trzeba mieć niezwykłe szczęście, żeby wypatrzeć je, przemierzając tatrzańskie szlaki. Ale - jak widzimy - niektórym się to udaje.
Ryś jest największym w Europie drapieżnikiem z rodziny kotów. Nie jest groźny dla ludzi, ale podczas spotkania warto zachować ostrożność, szczególnie jeśli mamy do czynienia z samicą z młodymi, ponieważ ta może być bardziej skłonna do obrony.
Czytaj także: Słowacy się wkurzyli. Oto co robią turyści w Tatrach