Konflikt w Republice Środkowoafrykańskiej wybuchnął pod koniec ubiegłego roku. Od tamtego czasu siły rebeliantów zdążyły opanować już dwie trzecie kraju i dążą do przejęcia władzy także w stolicy – Bangi.
Przeczytaj także: Zaostrza się konflikt w Etiopii. Wojska podejmą "ostateczną akcję"
Chaos w Republice Środkowoafrykańskiej. Stolicę opanują rebelianci
Przyczynkiem do wybuchu konfliktu w kraju były wybory prezydenckie, w wyniku których na stanowisko głowy państwa został wybrany Faustin Archange Touadéra. Wielu obywateli kwestionuje jednak ważność przeprowadzonej procedury i domaga się jej powtórzenia.
W konsekwencji niepokojów na początku stycznia rząd ogłosił stan wyjątkowy. Każdego dnia w kraju dochodzi do walk zbrojnych. Szacuje się, że ze strachu przed agresją rebeliantów domy opuściło nawet 200 tysięcy osób. Według danych ONZ około 92 tysięcy uciekło do Demokratycznej Republiki Konga, a ponad 13 tysięcy – Kamerunu i Czadu. Reszta pozostała w Republice Środkowoafrykańskiej.
Przeczytaj także: Oskarżenia pod adresem szefa WHO. "To przestępca!" mówią jego rodacy
Mimo że Bangi zaczynają otaczać siły rebeliantów, miasto nie jest zupełnie pozbawione ochrony. Na miejscu są nie tylko żołnierze armii Republiki Środkowoafrykańskiej, lecz także oddziały przysłane przez Rosję, Rwandę oraz ONZ. Były premier Martin Ziguélé przyznał w rozmowie z agencją Reutera, że nie może wyjechać z Bangi bez zbrojnej eskorty.
Przeczytaj także: Niemcy chcieli wojny domowej. Szokujące szczegóły
Nie mogę opuścić Bangi bez solidnie uzbrojonej eskorty wojskowej. Wyobraźcie sobie zatem, co czuje ludność. Dodajcie godzinę policyjną i stan wyjątkowy – to naprawdę czas apokalipsy – relacjonuje Martin Ziguélé.
Republika Środkowoafrykańska jest zaliczana przez ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych do grupy najsłabiej rozwiniętych państw świata. Poziom analfabetyzmu wśród mieszkańców sięga aż 45 procent. Ze względu na biedę i pozostałe problemy kraj jest regularnie targany niepokojami wewnętrznymi. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza od wybuchu pandemii koronawirusa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.