Informację tę podał panarabski serwis informacyjny Newarab z siedzibą w Londynie. Jak podaje serwis, władze Egiptu obawiają się, że sytuacja w Syrii może zainspirować podobne działania w ich kraju.
Egipskie władze zakazały obywatelom publicznego wyrażania poparcia dla syryjskich rebeliantów, którzy obalili reżim Asada, a także protestów przeciwko syryjskim powstańcom. Zakaz ten dotyczy również obcokrajowców. W niedzielę w prowincji Giza aresztowano 17 Syryjczyków, którzy publicznie cieszyli się z końca ery Asada. Egipt jest domem dla około dwóch milionów syryjskich uchodźców, którzy uciekli z kraju ogarniętego wojną domową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Egipskie media państwowe ostrzegają przed "nieznaną przyszłością" w przypadku realizacji "syryjskiego scenariusza", w którym Egiptem mogliby rządzić islamiści. Władze obawiają się, że w Kairze mogą pojawić się próby destabilizacji, podobne do tych z czasów arabskiej wiosny w 2011 r., kiedy obalono prezydenta Hosniego Mubaraka.
Egipt. Siły zbrojne w stanie gotowości
Aby zapobiec ewentualnym zamieszkom, prezydent Abdel-Fattah al-Sisi postawił egipskie siły zbrojne w stan gotowości.
Wojsko ma być rozmieszczone na ulicach w przypadku wybuchu zamieszek lub przewidywanego chaosu. Newarab, powołując się na źródło w pałacu prezydenckim, sugeruje, że prezydent Sisi może przedłużyć swoją podróż po Europie, dopóki sytuacja w kraju nie zostanie uznana za stabilną.
Władze przypominają, że od 2016 r. w Egipcie protesty publiczne i zgromadzenia są nielegalne bez uprzedniego zezwolenia służb bezpieczeństwa.