Jak poinformował portal tatromaniak.pl, rzeczy osobiste leżały na prowizorycznym biwaku w górnych partiach Doliny Jaworowej. Do nietypowego odkrycia doszło w środę (18 października).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowaccy ratownicy natychmiast zaczęli przeszukanie terenu. Chcieli upewnić się, że właściciel tych rzeczy nie zaginął gdzieś w górach. Na miejscu nie natrafiono jednak na nikogo, kto mógłby być właścicielem ubrań.
Czytaj także: Górale już wiedzą. Na to nie jesteście gotowi
Co ważne, nikt nie zgłosił się także po odbiór "zguby". Sprawa nadal stanowi zagadkę dla służb.
Słowaccy ratownicy proszą o pomoc!
Co znaleziono na miejscu dzikiego biwaku? To między innymi ubrania (wierzchnie i nie tylko), buty, a także sprzęt wspinaczkowy i specjalny przewodnik dla fanów górskiej turystyki po stronie Wielkiej Korony Tatr.
Ratownicy apelują o kontakt wszystkie osoby, które mogą rozpoznawać rzeczy z opublikowanego zdjęcia. Proszą też, aby ujawnił się ich ewentualny właściciel.
Dlaczego jest to tak istotne? Na ten moment ratownicy zakładają, że osoba, która pozostawiła obozowisko, nadal może znajdować się na terenie Tatr Wysokich. Może być też w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Każdy, kto może pomóc rozwiązać sprawę tajemniczego obozowiska proszony jest o kontakt z regionalnym centrum HZS Vysoké Tatry pod numerem telefonu: +421 52 44 22 820. Ratownicy podkreślają, że zgłaszać można się także do polskich służb.
Przypomnijmy, że aktualnie w górach panują bardzo trudne warunki i należy przemyśleć ewentualne wyjście. Dotyczy to szczególnie osób z niewielkim doświadczeniem.