Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kamil Karnowski
Kamil Karnowski | 
aktualizacja 

Odmrożone pośladki i siekiera zamiast czekana. Seria idiotycznych wezwań TOPR

101

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mówią o jednym z najbardziej szokujących w ich karierze tygodniu. Tylu niecodziennych zgłoszeń w tak krótkim czasie sobie nie przypominają.

Odmrożone pośladki i siekiera zamiast czekana. Seria idiotycznych wezwań TOPR
(PAP)

Zaczęło się od wielkiej zagadki. Ratownicy otrzymali zgłoszenie o turyście z odmrożonymi pośladkami. Myśleli, że to nic poważnego, bo widzieli już wiele odmrożonych części ciała, ale na miejscu okazało się, że jest zupełnie inaczej. Rany były na tyle poważne, że po opatrzeniu mężczyzny w terenie, przewieziono go do szpitala. Przyczyny tajemniczego odmrożenia nie udało się jednak wyjaśnić.

Później było już tylko gorzej. Kolejnym w zeszłym tygodniu szokującym telefonem było zgłoszenie od mężczyzny, który samotnie wybrał się na Zawrat. Wezwał pomoc, bo utknął, jak podawał, na stromym i twardym śniegu. Ratownik dyżurny zaproponował, by ten nogą wykopał sobie stopień, ale mężczyzna stwierdził, ze śnieg jest zbyt... sypki. Dodatkowo mężczyzna utrzymywał, że nie jest w stanie ruszyć się z miejsca. Ratownicy ruszyli więc na pomoc.

Na miejscu okazało się, że mężczyzna nie tylko nie ma raków, ale w dłoni zamiast czekana dzierży... siekierę. Została turyście oddana dopiero następnego dnia, kiedy opuszczał schronisko - informuje RMF 24.

Zobacz także: Zobacz także: Tatry zimą. Jak przetrwać noc w schronisku

Najdziwniejsze ze zgłoszeń dopiero miało nadejść. Choć w tym przypadku sprawę udało się załatwić bez wysyłania ratowników w teren, to i tak powód telefonicznego zgłoszenia jest bardzo osobliwy. Otóż, do TOPR zadzwoniła narciarka z Kasprowego Wierchu, prosząc o wysłanie "toprowca", by ten zapiął jej narty.

Kobieta, zjeżdżając z mężem, przewróciła się. Na szczęście nic jej się nie stało, ale wypięły jej się narty. Nie potrafiła ich jednak zapiąć na stromym stoku, więc chciała, by to ratownik zjechał do niej i przypiął narty do butów. Narciarkę udało się przekonać, że łatwiej będzie, jak zejdzie na bardziej płaski fragment trasy i tak spróbuje zapiąć narty - dodaje RMF 24.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Sąsiedzi o Czarnku: "Nadaje się na prezydenta"
Przyspieszył nagranie z Putinem. O to co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Rosjanie wystrzelili tę rakietę po raz pierwszy. "To akt desperacji"
Nie żyje 14-letni piłkarz. Został zaatakowany nożem przez rówieśników
Odmrażanie cen energii to konieczność? Eksperci zabrali głos
Wybierz meble z głową. Ta łamigłówka może ci w tym pomóc
Oto, co serwowali w tatrzańskiej restauracji. Potężna kara
Odkryj tajemnice nocy. Sprawdź swoją wiedzę w łamigłówce
Ojciec zaginionego Krzysia Dymińskiego nie wytrzymał. "Nie ma mojej zgody"
Mocne słowa gen. Skrzypczaka. "Wystarczy na 10 dni"
Nie odcedzaj makaronu pod zlewem. Robisz spory błąd
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić