O historii pedofila pisze skandynawska SVT Nyheter. Do wstrząsających zdarzeń miało dojść w listopadzie oraz grudniu 2022 roku w przedszkolu w Malmö. 30-latek pracował tam bowiem od kilku lat na różnych stanowiskach, a obecnie pełnił funkcję... przedszkolanki.
Czytaj więcej: Cena zwala z nóg. Takim autem przyjechał do Warszawy
Mężczyzna podejrzany jest o wykorzystanie seksualne dwóch przedszkolaków, a także o posiadanie sporych ilości materiałów z dziecięcą pornografią. Trafił już do więziennej celi.
Po złożeniu wniosku o aresztowanie podjęto czynności dochodzeniowe. Zbadano podejrzenia. Kim są poszkodowani, to nie mogę w tej chwili ujawnić - powiedział dla SVT Nyheter prokurator Thomas Bergström.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Skandal w Częstochowie. Ofiarami księdza są młode dziewczyny
Aresztowany za wykorzystanie seksualne dzieci. Przedszkolanek tymczasowo w celi
Jak szwedzka policja wpadła na trop pedofila? Otóż udało się to dzięki amerykańskiej organizacji praw dziecka NCMEC (The National Center for Missing and Exploited Children).
Wszyscy jesteśmy tym zszokowani. Każda z osób inaczej reaguje na tę sytuację - powiedziała Ainileena Niva, dyrektor ds. edukacji w Malmö.
Poszkodowane przedszkole otrzymało już dodatkową kadrę pedagogiczno - psychologiczną. "Musimy teraz skupić się na tym, co do nas należy. Chcemy sprawić, aby ta placówka było miejscem spokojnym i bezpiecznym dla dzieci" - dodała Niva.
Przypadkiem 30-latka na szeroką skalę zajmuje się policja i prokuratura. Własne śledztwo prowadzi też przedszkole. Dzieci z placówki nie zostały poinformowane o zaistniałej sytuacji. Chodzi o to, aby nie naruszać ich komfortu psychicznego.
Sprawa trafiła do sądu rejonowego w Malmö. - Mamy wstępny termin do 17 marca, aby sprawdzić, czy należy wnieść oskarżenie. Prawdopodobnie zostanie złożony wniosek o przedłużenie aresztu dla podejrzanego 30-latka - powiedział prokurator Thomas Bergström.