Sasin stanie przed komisją śledczą ws. wyborów kopertowych
Do niedawna wicepremier twardą ręką trzymający zarząd wielu państwowych spółek, teraz sam stanie przed sejmowymi śledczymi z komisji.
- Nie mam absolutnie żadnych obaw przed stanięciem przed tą komisją. Nie zrobiłem niczego złego, co sam mógłbym sobie zarzucić ani co ktoś mógłby mi zarzucić - powiedział Jacek Sasin 23 stycznia w ostatniej rozmowie z Radiem ZET. - Przesłuchanie jutro o 13:30. Spokojnie będę spał. Nie mam żadnych obaw. Nie zrobiłem absolutnie nic złego - dodał polityk PiS.
Sasin będzie musiał zmierzyć się z pytaniami komisji związanymi z próbą zorganizowania w 2020 roku prezydenckich wyborów kopertowych, która pociągnęła za sobą stratę ponad 70 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Będę odpowiadał na pytania. Będę chciał również wygłosić słowo wstępne, by nakreślić tło wydarzeń, bo to ważne, by przypomnieć sytuację, ale nie będę uciekał od odpowiedzi na pytania - zapewniał Sasin na antenie Radia Zet.
Czytaj także: Sasin grzmiał u Rydzyka. "Idzie w stronę totalitaryzmu"
Komisja śledcza ma zbadać i ocenić legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Zbadane zostaną przede wszystkim działania podjęte przez członków rządu, w tym ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego czy ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
Ekspert od wizerunku politycznego przewiduje przebieg przesłuchania
Jacek Sasin zasłynął w oczach opinii publicznej z wielu różnych wpadek. Mimo tego, nie stracił zaufania u Jarosława Kaczyńskiego i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Zdaniem Bartosza Czupryka, eksperta do spraw wizerunku politycznego, Sasin zawdzięcza to swojemu charakterowi.
- Sasin znalazł się na tym stanowisku z racji swojego silnego charakteru, zdecydowania w działaniach i śmiałego, łatwego poruszania się w mediach, pewności siebie i siły swojej osobowości w przekonaniu, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu. A przy tym jeszcze ten błyskotliwy intelektualizm wspomagał go w tych działaniach – powiedział w rozmowie z Faktem Bartosz Czupryk.
Zdaniem specjalisty, Sasin jest tak pewny siebie, bo ma świadomość, że żadna krytyka nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. - Ja myślę, że Sasin będzie odbijał piłeczkę, uzasadniał swoją decyzyjność, będzie bronił tezy o bezpieczeństwie narodowym w kontekście nierozprzestrzeniania się Covid-19 - przewiduje Bartosz Czupryk.
W piątek przed komisją stanął Artur Soboń, wówczas wiceszef MAP, który na praktycznie wszystkie pytania odpowiadał, że "wszystko, co miał do powiedzenia, zawarł w swobodnej części wypowiedzi".
Dariusz Joński, który stoi na czele komisji, nie zamierza dopuścić do powtórki z Sobonia.
- Nie pozwolę na to. Niech spróbuje. Będę konsekwentnie pilnował żelazną ręką dyscypliny zadających pytania i odpowiadających na pytania. To nie chodzi nawet o samą komisję, ale to będą ludzie oglądać i oceniać. Jak chce się wystawić na pośmiewisko, to może. I wydaje mi się, że oprócz samego przesłuchania i wniosków do prokuratury jest jeszcze coś takiego, jak wizerunek - powiedział w rozmowie z "Faktem" Joński.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.