Wchodzenie do tatrzańskich stawów jest stanowczo zabronione, zgodnie z artykułem 127 ustawy o ochronie przyrody. Tereny Tatr, w tym ich jeziora i potoki, stanowią wyjątkowe środowisko życia dla wielu rzadkich gatunków fauny i flory, często będących pozostałościami epoki lodowcowej. Wśród tych chronionych gatunków znajdują się m.in. żabienica północna oraz wiosłonos, które przystosowały się do surowych warunków wysokogórskich.
Nawet najmniejsze zakłócenia w ekosystemie mogą zagrozić ich istnieniu, dlatego kluczowe jest zachowanie nieskazitelnie czystych wód. Zakazy te obowiązują zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie Tatr, podkreślając wspólne zaangażowanie obu krajów w ochronę tego niezwykle wrażliwego obszaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, pomimo wyraźnych regulacji, wielu turystów ignoruje te zasady. Przykładem może być niedawny incydent w Wysokich Tatrach na Słowacji, który wzbudził spore kontrowersje.
Na filmie opublikowanym przez profil "Tatry" w mediach społecznościowych, widać grupę izraelskich turystów, którzy, pomimo zakazów, skakali do tatrzańskiego stawu.
Skakali do tatrzańskiego stawu. W sieci zawrzało
Wideo spotkało się z natychmiastową falą krytycznych komentarzy, w których internauci wyrażali swoje oburzenie brakiem szacunku dla przepisów oraz ekosystemu gór.
Nie rozumiem, co się stało z kulturą górołazów. Kiedyś było mniej turystów, ale każdy znał zasady. Teraz odnoszę wrażenie, że jest jakby więcej śmieci, bo zawsze w siatce, gdy schodzę to mam ich pełno - napisała jedna internautka.
"Gdzie są strażnicy?", "Ludzka głupota nie zna granic", "Jak długo będziemy pozwalać tak niszczyć przyrodę", "Jeszcze parę lat temu nie było to tak nagminnie łamane", "Kiedy w końcu zaczną rozdawać mandaty?" - czytamy w komentarzach.