Choć chodzenie po zamarzniętym jeziorze to niemała atrakcja, jest to dość niebezpieczna zabawa. Zima w tym roku jest zbyt słaba, by woda mogła porządnie zamarznąć. Warstwa lodu na Morskim Oku nie ma nawet 10 cm.
Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego już w grudniu apelowała o rozwagę. Już wtedy wielu turystów ryzykowała nieszczęście wchodzących na cienki lód.
Czytaj także: Ile wart jest "miekiszon.pl"? Trwa licytacja
Niestety wielu ostrzeżenia wzięło sobie za nic. Ofiarami bezmyślności okazali się młodzi turyści z Ukrainy. Lód w końcu pękł. O zdarzeniu poinformował Tygodnik Podhalański. Na szczęście zdarzenie miało miejsce 10 m od brzegu i wszystkim pechowcom udało się wyjść z wody. Nikomu nie stała się krzywda.
W tym czasie, kiedy patrol Straży Parku z pracownikiem z TPN z Morskiego Oka przeganiał jednych turystów z cienkiego lodu, inne grupy wchodziły w kolejnych miejscach na jezioro - poinformował portal Tygodnik Podhalański.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.