Biały puch pojawił się m.in. na Kasprowym Wierchu, Giewoncie i Śnieżce pojawił się już we wrześniu. W tym tygodniu w tatrach znów dosypało śniegiem.
Jak podkreśla portal zakopane.naszemiasto.pl, we wtorek rano na Łomnicy termometry wskazywały minus 6 stopni. Odczuwalna temperatura na szczytach zaś może w ciągu dnia wynieść nawet minus 10 stopni. Do tego jest niski pułap chmur - kompletnie nic nie widać.
Z tego powodu TOPR ponownie ogłosił pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Warunki do uprawiania turystyki są bardzo niekorzystne. Z powodu intensywnych opadów deszczu, a wyżej śniegu, na szlakach jest bardzo mokro i ślisko. Na leśnych odcinkach szlaków występuje błoto i kałuże, a stan wód w potokach jest podwyższony.
W wyższych partiach Tatr, niski pułap chmur w połączeniu z opadami deszczu ze śniegiem, mocno ograniczają widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń. Śnieg zalega już od wysokości około 1500 m n.p.m. Miejscami występują oblodzenia. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej i posiadania odpowiedniego sprzętu wraz z umiejętnością obsługi. Dodatkowym utrudnieniem są silne porywy wiatru w partiach graniowych - podkreśla Tatrzański Park Narodowy.
Koniec ze śniegiem. W tatrach zaświeci słońce
Miłośnicy białego puchą będą mogli poczuć się nieco rozczarowani, bowiem od środy nastąpi zmiana warunków pogodowych. Ma nie być ani deszczu, ani śniegu, a słoneczka pogoda otrzyma się do końca tygodnia. Na termometrach zobaczymy około 11-12 stopni. W nocy natomiast temperatura będzie oscylować wokół zera stopni.