W Tatrach znowu padł koń. Szokujące zachowanie woźnicy

Do bardzo nieprzyjemnych scen doszło w Dolinie Chochołowskiej. Koń ciągnący bryczkę z turystami padł na szlaku i nie mógł wstać. Mimo to woźnica postanowił go zmusić do dalszej pracy i kontynuował kurs.

Koń padł z wycieńczenia na tatrzańskim szlaku.Koń padł z wycieńczenia na tatrzańskim szlaku.
Źródło zdjęć: © Facebook | Fundacja Viva!
A.S.

Do sytuacji doszło 8 lipca w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach. Jeden z koni ciągnących bryczki z turystami oglądającymi górskie widoki padł w pewnym momencie kursu na ziemię. Przez wiele minut nie mógł się podnieść, wyczerpany prawdopodobnie bardzo trudną pogodą.

Tego dnia panował bardzo duży upał, wysoka była też wilgotność powietrza, co sprawiało, że zwierzę męczyło się dużo szybciej niż normalnie. Po tym, jak zwierzę wstało, woźnica postanowił z powrotem zaprząc je do wozu i jechać dalej.

Film ze zdarzenia upubliczniła Fundacja Viva!, zajmująca się obroną praw zwierząt. Według relacji świadka z nosa konia ciekła krew, a pod okiem miał skaleczenie. Zdaniem jego właściciela koń potknął się na drodze. Nie tłumaczy to jednak, dlaczego leżał tak długo.

Od lat powtarzamy, że Tatry to nie jest miejsce dla koni. Nawet na tak potencjalnie łatwej trasie i nawet przy tak niewielkim obciążeniu, w porównaniu do tego z Morskiego Oka, konie pracujące w niekorzystnych tatrzańskich warunkach, ulegają dramatycznym wypadkom. Zrozumienie mechanizmu termoregulacji i zaprzestanie pracy w warunkach wysokiej temperatury i wilgotności jest jedynym skutecznym sposobem na zapewnienie dobrostanu koni pracujących w Tatrach. Ale fiakrzy od lat to ignorują, bo zyski są dla nich ważniejsze niż dobro zwierząt – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!

Czytaj także:

Rodzina jak gdyby nigdy nic czekała na dalszą jazdę

Również zachowanie turystów nie było zbyt współczujące. Z początku, gdy koń padł na ziemię, jadąca dorożką rodzina - dwoje dorosłych i dwójka dzieci - nawet z niej nie wyszła. Nie przeszkadzało im również kontynuowanie jazdy, gdy wycieńczone zwierzę zostało znów zagonione do pracy.

Fundacja Viva! wyjaśnia teraz okoliczności wypadku. Na swoim profilu na Facebooku apeluje o zgłaszanie się świadków zdarzenia.

Co roku słyszy się w Tatrach o wielu wypadkach, a nawet zgonach koni, które przemęczone są nieustannym ciągnięciem bryczek z turystami na stromych górskich ścieżkach.

Zobacz także: Szlak na Morskie Oko zamknięty. Wiadomo, kiedy będzie znów otwarty

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej