Do sytuacji doszło 8 lipca w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach. Jeden z koni ciągnących bryczki z turystami oglądającymi górskie widoki padł w pewnym momencie kursu na ziemię. Przez wiele minut nie mógł się podnieść, wyczerpany prawdopodobnie bardzo trudną pogodą.
Tego dnia panował bardzo duży upał, wysoka była też wilgotność powietrza, co sprawiało, że zwierzę męczyło się dużo szybciej niż normalnie. Po tym, jak zwierzę wstało, woźnica postanowił z powrotem zaprząc je do wozu i jechać dalej.
Film ze zdarzenia upubliczniła Fundacja Viva!, zajmująca się obroną praw zwierząt. Według relacji świadka z nosa konia ciekła krew, a pod okiem miał skaleczenie. Zdaniem jego właściciela koń potknął się na drodze. Nie tłumaczy to jednak, dlaczego leżał tak długo.
Od lat powtarzamy, że Tatry to nie jest miejsce dla koni. Nawet na tak potencjalnie łatwej trasie i nawet przy tak niewielkim obciążeniu, w porównaniu do tego z Morskiego Oka, konie pracujące w niekorzystnych tatrzańskich warunkach, ulegają dramatycznym wypadkom. Zrozumienie mechanizmu termoregulacji i zaprzestanie pracy w warunkach wysokiej temperatury i wilgotności jest jedynym skutecznym sposobem na zapewnienie dobrostanu koni pracujących w Tatrach. Ale fiakrzy od lat to ignorują, bo zyski są dla nich ważniejsze niż dobro zwierząt – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!
Czytaj także:
Rodzina jak gdyby nigdy nic czekała na dalszą jazdę
Również zachowanie turystów nie było zbyt współczujące. Z początku, gdy koń padł na ziemię, jadąca dorożką rodzina - dwoje dorosłych i dwójka dzieci - nawet z niej nie wyszła. Nie przeszkadzało im również kontynuowanie jazdy, gdy wycieńczone zwierzę zostało znów zagonione do pracy.
Fundacja Viva! wyjaśnia teraz okoliczności wypadku. Na swoim profilu na Facebooku apeluje o zgłaszanie się świadków zdarzenia.
Co roku słyszy się w Tatrach o wielu wypadkach, a nawet zgonach koni, które przemęczone są nieustannym ciągnięciem bryczek z turystami na stromych górskich ścieżkach.
Zobacz także: Szlak na Morskie Oko zamknięty. Wiadomo, kiedy będzie znów otwarty