W sobotni poranek (2 listopada) Horska Zachranna Służba otrzymała wezwanie od polskich turystów, którzy utknęli pod szczytem Gerlach i potrzebowali natychmiastowej pomocy. Grupa była prowadzona przez jednego z jej członków, który po upadku stracił z nimi kontakt.
Przeczytaj także: Rewolucja na rynku pracy. AI zastąpi 20 zawodów? Eksperci podali listę
Grupę polskich turystów, bez niezbędnego wyposażenia w terenie wspinaczkowym, prowadził jeden członek tej grupy. Po upadku przewodnika reszta grupy utknęła na Drodze Tatarki, tracąc z nim jakikolwiek kontakt – relacjonują ratownicy HZS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Silny wiatr uniemożliwił start śmigłowca ratowniczego, dlatego na pomoc wyruszyły dwie grupy ratowników pieszo. Trudne warunki pogodowe oraz oblodzone skalne zbocza znacznie utrudniały akcję.
Ratownicy najpierw odnaleźli ciało mężczyzny, który zginął na miejscu wskutek upadku. Niedaleko znaleźli kolejnego uczestnika wyprawy, poważnie wyziębionego, któremu udzielono pierwszej pomocy.
Po dalszym marszu ratownicy dotarli do pozostałych dwóch turystów – mężczyzny i kobiety – którzy nie byli w stanie się poruszać. Udzielono im niezbędnej pomocy i rozpoczęto ewakuację.
Trudna akcja ratunkowa. Ciało sprowadzono dopiero w niedzielę
Z wykorzystaniem technik linowych cała trójka została sprowadzona do Przełęczy Tetmajera, a następnie do Doliny Batyżowieckiej. Stamtąd przetransportowano ich samochodem terenowym do Starego Smokowca.
Akcja ratunkowa, trwająca do sobotniego wieczoru, była utrudniona przez silny, porywisty wiatr oraz oblodzenie terenu. Ciało zmarłego zostało zabrane śmigłowcem dopiero w niedzielę po poprawie warunków pogodowych. Przyczyny wypadku bada słowacka policja.
To nie jedyna akcja słowackich ratowników. Polski turysta wezwał pomoc
W godzinach popołudniowych 1 listopada do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło wezwanie o pomoc od 52-letniego polskiego turysty ze Słowackiego Raju, z rejonu Białego Potoku.
Okazało się, że turystka upadła i doznała urazu kończyny dolnej oraz kilku otarć twarzy i kończyny górnej. Na miejsce udali się ratownicy górscy z Regionalnego Centrum Słowackiego Raju Pozemne.
Kobieta została zbadana i udzielono jej pierwszej pomocy na miejscu. Następnie została przetransportowana do szpitala.
Przeczytaj też: Strażacy ostrzegają. Nigdy tego nie rób z listwą zasilającą
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.