W sobotę 18 września br. czteroosobowa grupa zagranicznych turystów zniszczyła głazy na szczycie Świnicy. Obcokrajowcy czarnym sprayem pomazali kamienie. Jeden z polskich turystów był świadkiem tego zdarzenia. Mężczyzna zawiadomił Tatrzański Park Narodowy.
Zgłoszenie o wandalu dostaliśmy od turysty. Przesłał nam także zdjęcie tych ludzi. Są to czterej panowie o ciemnej karnacji - tłumaczy Paulina Kołodziejska z TPN.
Polak upomniał obcokrajowców, ale został zignorowany. "Zaczęliśmy zwracać im uwagę, żeby tego nie robili i zmyli to, co już namalowali. Jeden z moich kolegów zaczął im tłumaczyć, że tak nie wolno, na co jeden z tych mężczyzn dość arogancko mu powiedział, że zawsze zostawia swoją "flagę" tam, gdzie wchodzi i nie zamierza jej zmywać. Później pojawili się też inni turyści, którzy kazali im się wrócić i zmyć malunki, ale tamci już nie słuchali i szli gdzieś dalej" - mówi pan Marek, cyt. przez TVN24.
Czytaj także: Ojciec zabrał córkę nad morze. 11-latka przeżyła koszmar
O sprawie poinformowało również Straż TPN, która udała się w rejon Murowańca. Strażnicy podejrzewali, że tam spotkają grupę wandali. Niestety okazało się, że turyści wybrali inny szlak, przez co uniknęli mandatów. Sprawę przekazano miejscowej policji.
Za złamanie zasad obowiązujących w Tatrzańskim Parku Narodowym obcokrajowcy zostaliby ukarani mandatem w wysokości 500 zł na osobę. Niestety to nie pierwszy akt wandalizmu w Tatrach.
Niestety, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja; zniszczenia trzeba będzie usunąć, a każda ingerencja w strukturę skał działa na ich niekorzyść - mówi Paulina Kołodziejska w rozmowie z TVN24.