Statystyki dotyczące niektórych przestępstw w Polsce budzą przerażenie. Policyjne dane jasno wskazują, że liczba włamań i kradzieży w naszym kraju od sześciu lat nie maleje. Niestety, nadal są osoby, które zamiast uczciwej pracy, wolą przywłaszczyć sobie przedmiot należący do innej osoby.
Tym razem o przykrym incydencie poinformowała policja z Pomorza. Bytowscy dzielnicowi otrzymali informację o kradzieży z włamaniem do pomieszczenia gospodarczego w Borzytuchomiu. Właściciel przekazał mundurowym, że włamywacz zniszczył zabezpieczenia w drzwiach jego piwnicy, wyrywając zawias z kłódką, a następnie dostał się do środka. Łup, który zabrał ze sobą, może dziwić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Złodziej zadał sobie sporo trudu, żeby włamać się do piwnicy. Co ciekawe, pomieszczenie nie skrywało żadnych cennych przedmiotów w postaci chociażby drogiego sprzętu do remontów czy rzadko spotykanych pamiątek. Włamywacz ukradł karton mleka i słoik ogórków o wartości 20 zł. Policjanci szybko wpadli na trop mężczyzny, który został zatrzymany i przewieziony do bytowskiej komendy.
Sprawcą okazał się mężczyzna w wieku 27 lat. Złodziej już na zawsze zapamięta, że nie warto tego robić. Najprawdopodobniej skradzione przez niego ogórki kiszone oraz mleko będą najdroższymi w jego życiu. Mogą kosztować go lata za kratami. Na bytowskiej komendzie włamywacz usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Nie wiadomo, czy sprawa miała jakiekolwiek drugie dno. Trudno uwierzyć, że ktoś mógł ryzykować utratę wolności w tak błahym celu.