Zima na pewno do nas wróci - przestrzega góral. I zapowiada, że nagły zwrot w wiosennej aurze nastąpi już w połowie marca.
Trzeba spodziewać się, że na Józefa (19 marca przyp. red.) może być znów biało - przestrzega Robert Chowaniec.
Ale wszystkich, których przeraża wizja mrozów i nagłego nawrotu zimy góral szybko pociesza i zaleca uważność w obserwowaniu przyrody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ziemia jest niezamarznięta, jak się przyjrzeć trawie na hali, to widać, że krety już nie śpią, mocno zryły ziemię. To znak, że ta zima będzie lekka. Tylko przysypie, a za chwileczkę śnieg zacznie topnieć." - mówi.
Czytaj także: Fatalne doniesienia z Zakopanego. Oto co dobiło górali
Przestrzega jednak, że turyści chcący spędzić święta wielkanocne na Podhalu nie powinni dać się zwieść temu tak łatwo.
Kto chce Wielkanoc spędzić pod Tatrami niech opon zimowych jeszcze na letnie nie wymienia - radzi Chowaniec.
I przewiduje, że na przełomie marca i kwietnia w Tatrach i na Podhalu może mocno popadać śnieg z deszczem. Tak przynajmniej według jego prognoz zapowiada się Wielki Tydzień poprzedzający święta, ale góral ma nadzieję, że ta sytuacja odmieni się w Wielką Niedzielę.
Co zatem robić w deszczową pogodę podczas świąt w Tatrach? Zdaniem Chowańca idealnie sprawdzą się krótkie odświeżające spacerki po dolinkach.
Można wybrać się do Doliny Chochołowskiej lub Kościeliskiej. Pod koniec marca krokusy powinny już być - zachęca góral. I oprócz dwóch najbardziej znanych z wysypu wiosennego kwiecia terenów zachęca też do wizyt w dolinie Białego czy Strążyskiej.
Odradza jednak spontaniczne wypady wysoko w góry w czasie Wielkanocy. Podczas gdy na dole temperatury mogą sięgać 10 stopni, w wyższych partiach gór warunki wciąż pozostają mocno zimowe.
Ekspert apeluje też o rozwagę podczas górskich wycieczek i zaleca zabranie termosu i raków bądź raczków.
Zawrat, Kasprowy czy Dolina Pięciu Stawów bez raków mogą nie być osiągalne dla turystów wczesną wiosną. Natomiast raczki przydadzą się choćby w podejściu na popularnego Grzesia - zaznacza.
"W górach można chodzić kiedy śnieg jest zmrożony. Tak by bezpiecznie wędrować nawet po wymagających szlakach. Wiosenne roztopy tego nie ułatwiają" - podsumowuje góral w rozmowie z o2.pl