O pojedynku "Ferrariego" z Łaszczykiem mówi się, że to najlepsza walka wieczoru w historii Fame MMA. A ta obejmuje już aż siedemnaście gal przeprowadzonych w niespełna pięć lat.
Kamil Łaszczyk, zawodowy bokser, nie miał łatwej przeprawy w starciu z freak fighterem. "Szczurek" miał swoje problemy i otrzymał nawet karę odjęcia jednego punktu za przytrzymanie się siatki. Pod koniec obalił Roślika i zasypał go gradem ciosów. Sędzia na osiem sekund przed końcem przerwał pojedynek. Z jego decyzją nie mógł pogodzić się pokonany.
Czytaj także: Stało się! Conor McGregor wraca dla klatki UFC
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: tak mistrz świata przechytrzył pupila
Osiem sekund przed końcem pojedynku, gdzie sędzia powiedział broń się, odwróciłem się właśnie po to, żeby się bronić i zostało to przerwane - tłumaczył Amadeusz Roślik za pośrednictwem Instastories.
Obcy człowiek zadecydował, że to on jest zwycięzcą. Ni ch***. Wiem, że go zdominowałem. To przerwanie to jeden wielki żart - dodał "Ferrari".
Mocny wpis Jackiewicza. Tak skomentował walkę na Fame MMA 17
Na jego słowa postanowił odpowiedzieć Rafał Jackiewicz. Doświadczony pięściarz, który jest pretendentem do tytułu mistrza świata federacji IBF w wadze półśredniej nie przebierał w środkach. Zobacz jego wpis w mediach społecznościowych (UWAGA! wulgarny język).
Czytaj także: Sławomir Peszko w Fame MMA? Jest komentarz włodarza
Chciał się wyczołgać jak pies, a leżał jak p****, czyli seria wymówek garbusa. Ja j****. Widziałem, że nawet próbował klepać, ale coś poszło nie tak i nie udało się. Ech, to zmęczenie... Zabrakło kultowego tekstu "bo tory były też złe". Kamil Łaszczyk, brawo za walkę do końca. Teraz czas na skórę Adamka - napisał Jackiewicz.