Gala KSW 61 to już historia, ale długo będziemy o niej pamiętać. Fantastycznych pojedynków w oktagonie nie brakowało, a fanów swoim zachowaniem zachwycił Roman Szymański.
Polak nie miał łatwego zadania. W oktagonie jego przeciwnikiem był Donovan Desmae. Belg mocno zaczął pojedynek. Był aktywny, dlatego Szymański musiał ruszyć do kontrataku i zrobił to w świetnym stylu.
Od drugiej rundy dzielił i rządził w oktagonie. Sprowadził rywala do parteru i wyprowadzał bardzo mocne ciosy. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości. Roman Szymański jednogłośnie wygrał na punkty. Kibice w hali Ergo Arena eksplodowali radością, a po chwili sportowiec porwał ich jeszcze bardziej. Wszystko za sprawą jego słów w wywiadzie tuż po walce.
Czytaj także: jak zawsze są ozdobą gali! Poznajcie Ring Girls KSW 61
- Za około miesiąc najważniejszy dzień w moim życiu - podkreślił ze łzami w oczach Roman Szymański, cytowany przez portal sport.se.pl. Tym samym zawodnik pochwalił się fanom, że już niedługo zostanie ojcem. - Za półtora miesiąca urodzi się mój syn Franek i teraz to jest dla mnie najważniejsza walka - dodał Szymański nieco później w wywiadzie z reporterką federacji KSW.
Obejrzyj cały wywiad z Romanem Szymańskim:
W walce wieczoru KSW 61 Mariusz Pudzianowski wygrał z Łukaszem Jurkowskim. Pojedynek był bardzo emocjonujący. Sędzia przerwał go w trzeciej rundzie po serii ciosów "Pudziana".
Czytaj także: "Pudzian" i "Juras" dali show! Wyniki gali KSW 61