Kariera piłkarska Sławomira Peszki dobiegła końca. 38-latek postanowił zawiesić buty na kołku, ale pozostał w sportowym świecie, zmieniając branżę. Obecnie zajmuje się on sportami walki, a konkretniej freak fightami.
Peszko stał się twarzą nowej federacji Clout MMA. Pierwsza gala odbyła się 5 sierpnia i mimo że cieszyła się sporym zainteresowaniem, to zanotowała wizerunkową wtopę. Wszystko z powodu transmisji Pay Per View.
Możesz zobaczyć również: Zrobił to w 35. urodziny. Wielki wyczyn gwiazdy TVN
Żeby obejrzeć galę Clout MMA 1 trzeba było zapłacić przynajmniej 34,99 złotych. Była również opcja zakupu wyższej jakości transmisji, a jej koszt wyniósł 39,99 zł. Sporo osób zdecydowało się na wykup PPV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I wiele z nich było niezadowolonych, bo z transmisją były ogromne problemy. Jak się później okazało, ich powodem były ataki hakerskie.
Przed samą galą Peszko twierdził, że konkurencja chce ich zniszczyć. Natomiast po samej informacji o atakach hakerskich nie wypowiedział się, czy była to sprawka właśnie innych osób, które działają w świecie freak fightów.
Teraz jednak 38-latek pokazał, że sam nie jest święty. W sobotę, 2 września w krakowskiej Tauron Arenie miało miejsce kolejne wydarzenie związane z freak fightami, a mianowicie gala Fame MMA 19.
Z niej, standardowo, pojawiło się sporo nielegalnych transmisji, tak jak ma to miejsce w przypadku każdego innego wydarzenia. I właśnie na jednej z nich pojawił się były piłkarz, który obecnie jest twarzą konkurencyjnej organizacji.
A gdyby tego było mało, galę Fame MMA 19 nielegalnie transmitował zawodnik Clout MMA, Paweł "Scarface" Bomba, który poszukiwany jest listem gończym, a obecnie przebywa za granicą naszego państwa.
Możesz przeczytać także: Grały w najlepsze i niczego nie zauważyły. Zobacz, co pojawiło się na korcie