W nocy z soboty na niedzielę (18/19 maja) w PreZero Arena Gliwice odbyła się gala Fame MMA 21. W walce wieczoru zobaczyliśmy legendę polskiego pięściarstwa, Tomasza Adamka. Zmierzył się on z popularnym streamerem Patrykiem "Bandurą" Bandurskim.
Pojedynek ten zakończył się bez większej niespodzianki. Od początku walki wyraźna była przewaga Adamka. "Góral" z łatwością unikał ciosów przeciwnika. Na dystansie trzech rund "Bandura" trzykrotnie lądował na deskach.
Z tego powodu werdykt mógł być tylko jeden. Jednogłośnym zwycięzcą starcia został Tomasz Adamek. 47-latek miał zatem powody do radości. Jak się okazuje, z uśmiechem na ustach można było zobaczyć także przegranego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media społecznościowe obiegło nagranie z szatni Patryka "Bandury" Bandurskiego. Youtuber, wchodząc przez drzwi, miał... uniesione ręce w górze. To może zaskakiwać, ponieważ gest ten jest praktykowany przez zwycięzców. Ponadto osoby z teamu postanowiły oblać go wodą. Nie zabrakło też poczęstunku.
"Brat spełnia marzenia i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze" - czytamy na wspomnianym nagraniu na InstaStories (to możesz obejrzeć na końcu artykułu).
Przypomnijmy, że marzeniem Patryka "Bandury" Bandurskiego było to, by zawalczyć z legendą polskiego boksu, Tomaszem Adamkiem. I to właśnie z tego powodu, mimo porażki, youtuber miał powody do radości.
- Była to piękna przygoda. Dziękuję Fame MMA za spełnienie mojego marzenia. Wiem, że to nie była łatwa walka dla Tomasza (Adamka, przyp. red.) - powiedział od razu po walce "Bandura".
Dodajmy, że w starciu z "Góralem" youtuber mógł liczyć na wsparcie z trybun. Fani zgromadzi w PreZero Arena Gliwice właśnie za nim trzymali kciuki (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).