Przypomnijmy, że Marcin Najman i Jacek Murański mieli walczyć na gali High League 18 marca. Pojedynek planowano przeprowadzić na brutalnych zasadach boksu birmańskiego.
Do tego starcia jednak nie doszło ze względu na śmierć Mateusza Murańskiego. Ta informacja wszystkich zszokowała i nic dziwnego, że wówczas jego ojciec zrezygnował z pojedynku. Wydawało się, iż to może oznaczać jego koniec we freak fightach.
Tak się jednak nie stało. Wiemy, że Murański wraca do klatki. On też to ostatnio sam zapowiadał w mediach społecznościowych.
Synku! Zgodnie z tym co nieustannie manifestuje Twoja wola i mając na względzie argumenty przedstawione w mi w rozmowie z Twoim przyjacielem Ferrarim. WRACAM DLA CIEBIE. ZAWSZE RAZEM NA ZAWSZE RAZEM - napisał Jacek Murański.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Murański zawalczy z Najmanem?
Organizacja High League poinformowała, że Jacek Murański dołączy do turnieju Grand Prix, który rozpocznie się na kolejnej gali "Wysokiej Ligi".
HIGH League Grand Prix: MURAN. Jacek Murański wystąpi w turnieju HIGH League Grand Prix. Nadszedł czas na wielki powrót do klatki. W turnieju jest już największy rywal Murana, Marcin Najman. Czy w Grand Prix dojdzie do starcia El Testosteron vs Muran? O tym zadecyduje los - czytamy w komunikacie High League.
Niewykluczone, że Murański podczas imprezy zawalczy z Marcinem Najmanem. Ten będzie jednym z uczestników. O tym zadecyduje losowanie.
Przypomnijmy, że do tej pory wychodził on do klatki trzykrotnie i za każdym razem schodził jako pokonany. Teraz ma jednak być inaczej, a to wszystko za sprawą wyleczenia starej kontuzji.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali