Na drodze wojewódzkiej w województwie lubelskim, doszło do groźnego wypadku z udziałem dzikiego zwierzęcia. W miejscowości Rokitno, 45-letni kierowca volkswagena nie zdążył zareagować na nagłe wbiegnięcie łosia na jezdnię, co doprowadziło do zderzenia.
Nadleśnictwo Garwolin podzieliło się niezwykłym nagraniem autorstwa Jakuba Błędowskiego, zarejestrowanym przez fotopułapkę. Film ukazuje dwa łosie w ich naturalnym środowisku, nad malowniczym stawem. Zwierzęta bawią się, a chwilami wdają w przyjacielskie potyczki.
Ten wypadek mógł skończyć się tragicznie. We wtorkowy wieczór do Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim wpłynęło zgłoszenie o wypadku z udziałem łosia w Kowiesach.
Strażacy i leśnicy przeprowadzili dramatyczną akcję ratunkową, ratując łosia, który utknął w bagnie w rezerwacie przyrody Nadleśnictwa Jedwabno, w leśnictwie Uścianek (woj. warmińsko-mazurskie). Aby uwolnić zwierzę z pułapki, zastosowano specjalistyczne liny oraz pasy transportowe.
Do przejmującego zdarzenia doszło na jednym z włocławskich osiedli. Młody łoś wpadł pod samochód i zginął w trakcie akcji ratowniczej. Mieszkańcy chcą wyciągnięcia konsekwencji wobec służb, które doprowadziły do dramatu.
Wielu właścicieli psów uważa, że las jest miejscem, w którym pupil może odpocząć od smyczy i cieszyć się wolnością. Tymczasem wypuszczenie psa luzem może mieć fatalne konsekwencje, o czym przypomnieli leśnicy z Nadleśnictwa Garwolin, pokazując nagranie z fotopułapki. "Dbajcie o bezpieczeństwo swoich psów" - zaapelowali.
Szokujące nagranie z polowania obiegło media społecznościowe. Widać na nim jak ranny łoś z ofiary zmienia się w atakującego. Na nagraniu widać, jak zwierzę rzuca się na myśliwego, niemal go tratując, a jego kompanii bezradnie próbują mu pomóc.
W niedzielę 3 listopada na drodze krajowej nr 2 w miejscowości Woroniec (woj. podlaskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierujący peugeotem 54-letni mężczyzna zderzył się z łosiem, który niespodziewanie wybiegł na jezdnię. Zwierzę zginęło na miejscu, samochód nadaje się do kasacji.
Sceny w centrum Zakopanego. Na jednym z tamtejszych rond przyłapany został łoś. Majestatycznie pokonywał drogę. Co istotne, poruszał się we właściwym kierunku.
Bywa, że mamy uszkodzony samochód nie z własnej winy, a nie jesteśmy w stanie wyegzekwować odszkodowania. Tak kończy się zderzenie z dzikim zwierzęciem. Jeśli dojdzie do niego w miejscu oznaczonym znakiem A-18B, to nie mamy szans na odszkodowanie. Przekonał się o tym kierowca volkswagena, który jechał w środę drogą wojewódzką 696.
Pan Adrian podzielił się w sieci wyjątkowym nagraniem. Tuż obok jego samochodu przemknął... łoś! Krótki materiał wywołał spore poruszenie wśród komentujących. "Czepiacie się go, okolice zwiedza" - stwierdził żartobliwie jeden z internautów.
"Dziennik Zachodni" donosi, że na odcinku drogi pomiędzy miejscowościami Panki i Truskolasy (pow. kłobucki), nieopodal szczytu wzniesienia, grasuje dorodny łoś. Zwierzę może mieć aż dwa metry i stanowi ogromne zagrożenie dla kierowców.
Dramatyczny wypadek w miejscowości Bardonów (woj. mazowieckie). Jak podaje policja, osobowa toyota uderzyła w łosia, który wybiegł na drogę. Następnie volvo wjechało w uszkodzoną toyotę i pięć osób udzielających pomocy kierowcy. Łącznie do szpitala trafiło siedem osób.
W miejscowości Ahlbeck na wyspie Uznam doszło do bardzo nietypowego zdarzenia. W wodach Morza Bałtyckiego spacerowicze dojrzeli potężnego łosia, który dotarł na niemiecką stronę Bałtyku z Polski.
Policjanci pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w miejscowości Kolonia Lipnica (woj. kujawsko-pomorskie). Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 25-latka podczas manewru wyprzedzania uderzyła w przebiegającego łosia, straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do stawu. Kobieta poniosła śmierć.
W Sokoligórze w województwie Kujawsko-Pomorskim doszło do dramatycznego wypadku. Samochód, który uderzył w łosia, wpadł do stawu. Pomimo akcji ratunkowej, kierującej pojazdem kobiety, nie udało się uratować. Śmierć 25-latki potwierdzono na miejscu zdarzenia.
Na polskich drogach dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji z udziałem dzikich zwierząt, szczególnie łosi. Jedno z tych zdarzeń zostało zarejestrowane kamerą samochodową i opublikowane na kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube.
TikToka w ekspresowym tempie obiegło nagranie zarejestrowane nieopodal Warszawy. Na wołomińskim placu zabaw pojawił się... łoś. Pewna kobieta uchwyciła go z niewielkiej odległości.