Turystka, która doznała urazu w Tatrach i została przetransportowana śmigłowcem TOPR, opublikowała nagranie z akcji ratunkowej w mediach społecznościowych. Jej żartobliwe podejście wywołało falę krytyki ze strony internautów, którzy uznali interwencję za niepotrzebną.
W Tatrach spadł śnieg i złapał mróz. Zrobiło się nie tylko zimno, ale i niebezpiecznie. W godzinach popołudniowych ratownicy TOPR otrzymali zgłoszenie od dwójki turystów, których śnieg zaskoczył na Świnicy. Do Zakopanego udało się ich sprowadzić dopiero o północy. To nie była jedyna interwencja.
Chciała targnąć się na swoje życie, bez przygotowania wyruszyła w Tatry. O desperackim kroku 52-latki policjantów powiadomiła rodzina kobiety. Na jej poszukiwania wyruszyli ratownicy TOPR oraz Słowacy z Horskiej Záchrannej Służby.
W sobotę rano w rejonie Mięguszowieckiej Przełęczy w Tatrach konieczna była interwencja ratowników TOPR. Turysta upadł i doznał urazy stawu kolanowego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Zakopanem śmigłowcem ratowników. TPN apeluje o ostrożność podczas wycieczek.
Pięciu turystów, którzy spędzili noc w górach, nie było przygotowanych do wyprawy - twierdzi dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mieli dużo szczęścia, bo nie doznali odmrożeń. W sobotę TOPR prowadził dwie akcje ratunkowe w Tatrach: jedną w rejonie Suchych Czub, drugą przy Zmarzłym Stawie.