Białoruskie, lokalne media powołując się na tamtejsze KGB poinformowały o "reżimie antyterrorystycznym". Ten wprowadzono na obszarze graniczącym z Ukrainą. Powód mobilizacji wojska i służb nie jest znany. Mieszkańcy mają wykonywać polecenia funkcjonariuszy.
Aleksandr Łukaszenka upoważnił wojsko do "użycia broni przeciwko obywatelom" bez oddania strzału ostrzegawczego. Oprócz tego wojsko nie będzie ponosić odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną obywatelowi, jeśli zostanie użyta z zasobów.
Białoruscy propagandyści przyznają, że w Rosji i w Białorusi nie ma uczciwych wyborów. Już w marcu odbędą się kolejne wybory prezydencie w Rosji, w których o piątą kadencję będzie rywalizował Władimir Putin. Według sondaży jest zdecydowanym faworytem.
Władimir Putin łaskawie zgodził się, by Białoruś nie spłacała długów wobec Rosji aż do 2029 roku. Przez pięć kolejnych lat Mińsk nie musi oddawać Moskwie pożyczonych miliardów rubli, ale w zamian będzie jeszcze bardziej zależny od sąsiada. Część ekspertów jest zdania, że ceną może być wciągnięcie do wojny w Ukrainie i utrata niezależności.
Rządy autorytarne mają to do siebie, że nie potrafią wyczuć, kiedy ocierają się o śmieszność. Tak jest z władzą Alaksandra Łukaszenki na Białorusi. Dyktator z Mińska może jednak liczyć na wsparcie sojusznika z Rosji. W niektórych rosyjskich sklepach można napotkać klon Łukaszenki. Zachęca on do... zrobienia zakupów.
Mykoła Karpiankow, szef białoruskiego MSW, bardzo rozbudowuje aparat represji wobec opozycji i tworzy kolejne jednostki, które mają z nią walczyć. Wszystko wygląda tak, jakby reżim Aleksandra Łukaszenki szykował się do wojny. Ale z kim i o co chce walczyć dyktator? Według telewizji Biełsat, wciąż boi się utraty kontroli nad krajem.
Polityczne zmiany, które są konsekwencją wyborów parlamentarnych w naszym kraju sprawiają, że oczy sąsiednich krajów są uważnie zwrócone w stronę Polski. Do przejęcia rządów przez zjednoczoną opozycję odniósł się już oficjalnie Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi. To, co powiedział zaskakuje.
Rosyjska propaganda robi wszystko, by wystraszyć Zachód i odwieść tamtejsze społeczeństwa od dalszego wspierania Ukrainy. Jednym z czołowych propagandystów jest Władimir Sołowjow, który ma teraz marzenie przeprowadzić wywiad z najważniejszymi dla niego przywódcami na świecie. Jednym z nich jest przywódca Iranu.
Białorusini chcieliby odgrywać znaczącą rolę u boku Federacji Rosyjskiej, ale na razie są daleko w tyle za armią Władimira Putina. Alaksandr Łukaszenka i jego wojsko co jakiś czas prężą muskuły, ale prawda o siłach zbrojnych naszego sąsiada jest prozaiczna. Żołnierze tak pędzili, że zgubili jedną z armat.
Białoruscy propagandyści informują, że na wojnie zginął Siarhiej Łanawienka (ps. "Bulba"). To najemnik walczący po stronie tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Był "bohaterem" reżimu Łukaszenki.
Reżim Aleksandra Łukaszenki najpierw zarekwirował mieszkanie należące do Swiatłany Cichanouskiej i jej męża, a następnie je zlicytował. Para liderów opozycji zareagowała na przejęcie mienia. O sprawie informuje niezależny serwis Zerkalo.
Mikołaj Łukaszenka, nazywany "Kolą", od najmłodszych lat towarzyszy swojemu ojcu podczas wydarzeń politycznych. Pojawił się także w niedzielę podczas spotkania prezydenta Białorusi z Władimirem Putinem. Głos w tej sprawie zabrała rosyjska propaganda.
Przez żołądek do serca? Maksyma może mieć zastosowanie w przypadku Aleksandra Łukaszenki. Jak się okazuje, dyktator uwielbia polskie flaczki, którymi zajadał się, wizytując gospodarstwa rolne w Witebsku. I jak przyznał, jednak nie wszystko co polskie, jest złe.
Historia pokazuje, że dyktatorzy zwykle tracą kontakt z rzeczywistością. Nie inaczej jest w przypadku Alaksandra Łukaszenki. Samozwańczy prezydent Białorusi stał się obiektem drwin, po tym jak ostatnio wśród członków jego ochrony pojawiła się specjalna osoba oddelegowana do... niesienia psa.
Alaksandr Łukaszenka skomentował dla BBC sytuację na Białorusi i przyznał, że Rosja i Białoruś z pewnością nie wyszły zwycięsko z puczu, który przeprowadzić chciał Jewgienij Prigożyn. Jak dodał, posiada głowice jądrowe z Rosji oraz nie zawaha się ich użyć w razie konieczności. Do tego w kuriozalny sposób powołał się na przykład Ukrainy.
Kanał Biełsat przygotował kompilację najbardziej kuriozalnych materiałów o Polsce, które pojawiają się na Białorusi. Wynika z nich, że w Polsce nie ma cukru, ale niedługo rozpętamy wojnę z Rosją. Tak skrajny obraz naszego kraju pokazują reżimowe media.
Niezależne media informują, że przedstawiciele białoruskiego reżimu represjonują obywateli, którzy wracają do ojczyzny. Pogranicznicy odbierają im tzw. kartę Polaka. To dokument, który umożliwia późniejszy wjazd i pobyt na terenie Polski.
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, jak sam zapewnia, miał namówić szefa Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna do zakończenia buntu. Jeszcze w 2020 roku otwarcie mówił o przyjaźni z biznesmenem i jego prezentach. Nic dziwnego, że w obecnych okolicznościach przypomina się te słowa.