Andrzej Duda rozpoczął procedurę ułaskawienia w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Lech Wałęsa nie pozostawia na tej decyzji suchej nitki. - On tak naprawdę manipuluje tą próbą ułaskawienia. Myśli, że wszystkich oszuka - były lider "Solidarności" w rozmowie z o2.pl i stawia tezę, że to nie Jarosław Kaczyński, ale prezydent Duda pociąga za sznurki w sprawie Wąsika i Kamińskiego.
Temat byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie schodzi z czołówek gazet. Prezydent Andrzej Duda zapowiada uruchomienie kolejnej procedury ułaskawiającej. Z głowy państwa zażartował Bogusław Wołoszański.
Andrzej Duda w czwartek (11 stycznia) wygłosił oświadczenie, w którym poinformował, iż wszczął procedurę ułaskawieniową wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Fakt" zapytał o tę decyzję adwokata pierwszego z nich. Mec. Michał Zuchmantowicz liczy, że prokurator generalny Adam Bodnar przychyli się do decyzji prezydenta.
W czwartek Andrzej Dudy podczas konferencji prasowej poinformował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Podczas przemówienia towarzyszyły mu żony zatrzymanych polityków PiS, które również zabrały głos. Zrobiły to z trybuny prezydenckiej. - To niedopuszczalne. Trybuna prezydencka to miejsce święte - powiedział Plejadzie dr Janusz Sibora, ekspert do spraw protokołu dyplomatycznego.
Marcin Matczak zaapelował za pośrednictwem mediów społecznościowych do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Mówi o słusznym ruchu prezydenta Andrzeja Dudy.
Prezydent Andrzej Duda poinformował 11 stycznia, że wszczyna postępowanie w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jan Tadeusz Duda w rozmowie z o2.pl wyraził pełne poparcie wobec decyzji syna. — Uważam, że prezydent robi wszystko, co może być dla kraju najlepsze — skomentował.
- Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są pierwszymi w Polsce od 1989 roku więźniami politycznymi - powiedział w oświadczeniu Andrzej Duda. W związku z tym prezydent poinformował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego.
Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika stała się przedmiotem kolejnego sporu politycznego. Politycy trafili do aresztu, choć Andrzej Duda ułaskawił ich w 2015 roku. Wówczas jednak wyrok nie był prawomocny. Stało się to dopiero 20 grudnia 2023 roku. Jan Tadeusz Duda, ojciec prezydenta RP, w rozmowie z o2.pl ocenia postawę swojego syna wobec tej sprawy. - Mój syn postępuje w sposób godny - uważa.
Andrzej Duda w środę 10 stycznia wygłosił przemówienie, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń. Mówił o aferze wokół Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, a także o decyzji sądu w sprawie TVP. Ekspert od mowy ciała Łukasz Kaca wyliczył wszystkie "potknięcia" prezydenta.
Mariusz Kamiński (były szef CBA) oraz Maciej Wąsik (jego zastępca) zostali zatrzymani przez policję dopiero w Pałacu Prezydenckim. Zdaniem Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych prezydent Andrzej Duda "ukrywał przestępców". Organizacja ta podjęła więc pewne radykalne kroki. Wiemy, o co chodzi.
W środę (10 stycznia) Andrzej Duda wygłosił oświadczenie. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przedstawił stanowisko w sprawie zatrzymanych przez policję Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.
We wtorek policja weszła do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymała przebywających tam Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Do zatrzymania doszło pod nieobecność Andrzeja Dudy. Gdy prezydent dowiedział się o wejściu policji, chciał jak najszybciej wrócić na Krakowskie Przedmieście. Jego kolumna miała zostać zablokowana przez autobus miejski. Jak podkreśla Onet, minister Wojciech Kolarski doszukuje się spisku. Na jego słowa odpowiedział dziennikarz, który jechał tym autobusem.
We wtorek (9 stycznia) policja weszła do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymała przebywających tam Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Wielu polityków zarzuca prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że ten ukrywał skazanych przez sąd polityków. Teraz specjalny apel do rządu ma Roman Giertych, który domaga się radykalnych działań.
Obecnie prezydenckie prawo łaski budzi skrajne emocje, głównie za sprawą kontrowersji wokół ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Okazuje się, że to nie jedyny przypadek, w którym decyzja głowy państwa wywołała ożywioną dyskusję.
Roman Giertych zarzucił w poście na platformie X (wcześniej Twitter), że Prezydent Andrzej Duda, pozwalając Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi na przebywanie w Pałacu Prezydenckim, popełnia przestępstwo opisane w Kodeksie Karnym.
Policja otrzymała z sądu dokumenty nakazujące zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Tymczasem skazani posłowie PiS pojawili się w Pałacu Prezydenckim u boku Andrzeja Dudy. Ryszard Kalisz, prawnik i były szef Kancelarii Prezydenta uważa, że mundurowi mieli prawo wejść do pałacu i zatrzymać obu panów. - Pałac Prezydencki nie jest eksterytorialny - powiedział w rozmowie z portalem gazeta.pl.
TV Republika stała się główną stacją informacyjną wielu zwolenników PiS. Okazuje się, że widzowie tej telewizji nie zawsze mogą obejrzeć najważniejszych wydarzeń w kraju. W czasie gdy prezydent Andrzej Duda wygłaszał oświadczenie, stacja pokazywała Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Czy Andrzej Duda zdecyduje się skierować ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego? Eksperci nadal zastanawiają się, czy głowa państwa może podjąć taką decyzję. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Faktem" powiedział, że dla Dudy i jego obozu politycznego taki ruch oznacza tylko jedno. - Gdyby prezydent Duda doprowadził do przyspieszonych wyborów, koalicja 15 października będzie miała lepszy wynik - przekonuje.