We wtorkowe popołudnie 15 listopada w miejscowości Przewodów w powiecie hrubieszowskim, tuż przy granicy Polski z Ukrainą, doszło do eksplozji. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Z najnowszego komunikatu przekazanego przez MSZ wynika, że na terytorium naszego kraju spadła rosyjska rakieta. Błyskawicznie zwołano pilne spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
W październiku Rosjanie zaatakowali "tylko" 15 rakietami typu Kalibr. Powodem jest deficyt tego typu uzbrojenia. Fabryki nie nadążają - przekazały Siły Powietrzne Ukrainy. Nie oznacza to jednak, że ogólna liczba ataków rakietowych się zmniejszyła.
Rosyjskie wojska mogą przeprowadzić zmasowany atak rakietowy na Ukrainę podczas szczytu G20, który odbędzie się na Bali w dniach 15-16 listopada. Zdaniem rzecznika Sił Powietrznych Ukrainy, Rosjanie wykorzystują ważne daty do prowokacji.
Ukraińskie media piszą o serii wybuchów w okupowanej przez Rosję Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim. Z licznych nagrań wynika, że pociski trafiły w przedsiębiorstwo przemysłu elektrotechnicznego, gdzie Rosjanie gromadzili swoje siły. Nie ma informacji o ofiarach.
Ukraińscy dziennikarze rozpoznali własny samochód i sprzęt wśród łupów, które rosyjscy propagandyści próbują wywieźć z okupowanego Chersonia. Rosyjscy dziennikarze sami nagrali "swoje rzeczy", które rzekomo zostały "zaatakowane przez Ukraińców".
Po ostrzelaniu terytorium Ukrainy 10 października, Rosja nie ma zapasów pocisków manewrujących na kolejne tak zmasowane ataki - uważa rosyjski analityk wojskowości Paweł Łuzin. Jak zapewnia, 84 rakiety, których Władimir Putin użył w poniedziałek rano, były gromadzone przez długi czas. To nie koniec doniesień o domniemanych problemach armii rosyjskiej.
Spora część Rosjan wspiera ataki rakietowe na ukraińskie miasta. W komentarzach apelują, by armia Putina "zrównała Kijów z ziemią" i uważają, że Rosja musi dokonywać podobnego zmasowanego ataku "co najmniej raz w tygodniu". W poniedziałkowych aktach terroru Rosji zginęło co najmniej 11 osób.
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Walery Załużny pokazał mapę, która pokazuje, jak Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy w poniedziałek rano. Łącznie armia Putina użyła przeciwko Ukrainie 84 pocisków manewrujących i 24 irańskich dronów kamikaze wartych 400-700 mln dolarów.
Podczas masowych ataków rakietowych na Kijów zginął pułkownik policji Jurij Zaskoka. Jak informuje kijowska komenda, funkcjonariusz był w drodze do pracy, kiedy rosyjski pocisk spadł na ruchliwe skrzyżowanie w centrum Kijowa. W policji pracował przez 24 lata. Zaskoka osierocił dwoje dzieci.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) wstrzymuje działania na Ukrainie - podaje agencja Reutera. Rzecnik organizacji zapewnia, że decyzja jest tymczasowa, spowodowana "względami bezpieczeństwa". To reakcja na rosyjskie ataki na ukraińskie miasta w poniedziałek rano.
Rosja przygotowuje zmasowany atak rakietowy na Ukrainę i zagrożony jest każdy region tego kraju - uważają eksperci wojskowi. Najbardziej niebezpieczne dni to 23 i 24 sierpnia - przeddzień i Dzień Niepodległości Ukrainy. Ponadto Rosjanie gromadzą śmigłowce i samoloty bojowe przy granicy.
7 osób nie żyje, 13 zostało rannych w wyniku barbarzyńskiego ataku rakietowego na dzielnicę Północna Sałtiwka w Charkowie. Rosyjski pocisk spadł na akademik, w którym mieszkały osoby z wadami słuchu. "Nawet nie mogli usłyszeć alarmu" - pisze doradczyni mera Charkowa na Facebooku.
W izraelskim ostrzale Strefy Gazy w piątek 5 sierpnia zginęło co najmniej kilka osób, w tym jeden z przywódców organizacji Palestyński Islamski Dżihad. Sytuacja się zaognia. Jak podał palestyński resort zdrowia w Gazie, 40 osób zostało rannych. Według armii Izraela, w operacji zginęło natomiast 15 osób. Tymczasem lokalne media podają, że co najmniej dwie rakiety wystrzelone w kierunku terytorium Izraela ze Strefy Gazy przechwycił system Żelazna Kopuła. Izraelski minister obrony Benny Ganc zatwierdził ewentualną mobilizację 25 tys. rezerwistów sił zbrojnych.
Atak rakietowy na Winnicę, przeprowadzony przez armię Władimira Putina, miał miejsce w czwartek 14 lipca. W wyniku ostrzału miasta w środkowej części Ukrainy zginęły co najmniej 23 osoby. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć. Wśród zabitych jest troje dzieci, w tym 4-letnia Liza. W niedzielę 17 lipca miało miejsce ostatnie pożegnanie tragicznie zmarłego dziecka.
Ukraińcy opublikowali nowe fotografie z Charkowa. Siły Władimira Putina przeprowadziły kolejny atak rakietowy na miasto, powodując ogromne zniszczenia. Służby ratunkowe co chwile otrzymują nowe wezwania. Co stało się minionej nocy?
Rosjanie zaatakowali blok mieszkalny w Siewierodoniecku (obwód ługański), w czasie gdy miejscowi opowiadali dziennikarzom o sytuacji w mieście. Na filmiku słychać głośny huk, po czym w okolice domu trafia rosyjski pocisk. Widocznym na nagraniu kobietom udało się na szczęście uratować.
Yaakov Kedmi, urodzony w Moskwie były izraelski dyplomata, uchodzi obecnie za "eksperta" w rosyjskiej telewizji państwowej. Jego ostatnia wypowiedź wzbudziła poruszenie. Kedmi przyznał, że rosyjska naddźwiękowa rakieta Zircon powinna zostać tak rozmieszczona, aby móc błyskawicznie zniszczyć 50 lub 60 elektrowni w Wielkiej Brytanii.
W środę 11 maja wojska Władimira Putina zaatakowały Połtawę w środkowo-wschodniej Ukrainie. Na region spadły rosyjskie rakiety. Jak dotąd nie jest znana skala zniszczeń oraz liczba ofiar po wieczornej akcji najeźdźców.