O zakazie sprzedaży i rejestracji na terenie UE samochodów z silnikami spalinowymi mówiono od dawna. Decyzję tę, w trosce o środowisko, podjęli w połowie listopada europarlamentarzyści. Teraz odniosła się do niej Beata Szydło. Polityczka grzmi w mediach społecznościowych: "to koniec".
Debata nad wprowadzeniem euro toczy się w Polsce od momentu, kiedy w 2004 roku nasz kraj wszedł do Unii Europejskiej. Beata Szydło, była premier a obecnie europosłanka PiS, nie jest entuzjastką tego rozwiązania. Uważa, że w Polsce rozpoczęto kampanię, której celem ma być właśnie wprowadzenie unijnej waluty. Szydło zauważyła sporą aktywność niektórych "ekspertów". Internauci twierdzą, że była premier niekoniecznie powinna wypowiadać się w tej kwestii. Szydzą z jej wykształcenia.
Beata Szydło w jednym ze swoich ostatnich wpisów na platformie X stwierdziła, że polityka rządu Donalda Tuska z 2007 roku doprowadziła do kryzysu relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Na jej zarzuty odpowiedział Radosław Sikorski, były i zarazem obecny szef MSZ. Przypomniał słowa Lecha Kaczyńskiego sprzed kilkunastu lat.
Beata Szydło od czasu przejęcia w Polsce rządów przez Donalda Tuska krytycznie ocenia poczynania nowego gabinetu. Teraz była premier wypomniała liderowi Koalicji Obywatelskiej, że ten w 2007 roku popsuł relacje ze Stanami Zjednoczonymi, a rząd Prawa i Sprawiedliwości je naprawił. - Czemu pani bezczelnie kłamie? - zareagował na jej wpis wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc.
Słowa Jana Pietraka na antenie TV Republika poruszyły cały Internet. Satyryk w, jak sam określił, "okrutnym żarcie" stwierdził, że imigranci liczą, że jesteśmy na nich przygotowani, bo mamy baraki dla imigrantów m.in. w Auschwitz, Majdanku czy Treblince. Poseł Michał Szczerba wezwał Beatę Szydło, która, jako zasiadająca w Radzie Muzeum Auschwitz-Birkenau, powinna na takie słowa zareagować.
Beata Szydło jest w gronie polityków, którzy stają po stronie byłych dziennikarzy TVP. Na platformie X zamieściła post dotyczący tej kwestii. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił, że postawił w stan likwidacji spółki TVP S.A, Polskie Radio S.A. i PAP S.A. Tym samym zaognił się konflikt wokół mediów publicznych. Głos zabrała była premier Beata Szydło. Na jej wpis szybko odpowiedzieli internauci.
Beata Szydło nie pozostawiła bez komentarza obecnej sytuacji związanej z mediami publicznymi. "Próba przejęcia mediów publicznych przez ekipę Tuska to niebywały skandal" - grzmi europosłanka PiS.
Beata Szydło najwyraźniej ciężko znosi zmianę rządu i ponowne wybranie Donalda Tuska na premiera. Była premier jest przekonana, że za kilka lat PiS znowu dojdzie do władzy. "Po każdych perypetiach [PiS] wracał silniejszy i z większym poparciem społecznym" - przekonuje.
Była premier Beata Szydło jest mocno aktywna na Twitterze. Media społecznościowe wykorzystuje głównie do ataków na koalicję rządzącą. Teraz dostało się Lewicy i minister Agnieszce Dziemianowicz-Bąk. Europosłankę PiS oburzyły dwa słowa.
Beata Szydło podsumowała na X (dawniej Twitter) to, co działo się w Sejmie 12 grudnia. Określiła go mianem "czarnego dnia polskiego parlamentaryzmu". Była premier nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska i Szymona Hołowni. Niewiele poświęciła skandalowi z udziałem Grzegorza Brauna, który zgasił świece chanukowe w Sejmie. Nazwała jego gest "prowokacyjnym wybrykiem".
Donald Tusk znów obejmie stanowisko premiera RP. Polityk KO pełnił już tę funkcję przed kilkoma laty. Po jego następczyni Ewie Kopacz stery rządu objęła Beata Szydło po wygranej PiS w wyborach. Janusz Piechociński postanowił porównać rządy Tuska i obecnej europosłanki PiS. Jako kryterium wziął wysokość nagród dla ministrów.
Prawo i Sprawiedliwość wciąż nie może pogodzić się z utratą władzy w Polsce. Czołowi politycy tej partii ostrzegają, że pod batutą Donalda Tuska w naszym kraju będzie tylko gorzej. Mocny wpis dodał ostatnio Mariusz Błaszczak. Jego wpis został jednak poddany weryfikacji za pośrednictwem nowego narzędzia, dostępnego na platformie "X". Nie jest on pierwszym politykiem PiS, którego to spotkało.
W poniedziałek 11 grudnia Sejm zdecydował, że Donald Tusk ponownie zostanie premierem. Lider Platformy Obywatelskiej zastąpi Mateusza Morawieckiego. Beata Szydło w typowej dla polityków PiS narracji skomentowała wybór Tuska na premiera. "Polskę czeka powrót zjawisk, które znamy z przeszłości - polityka uległości wobec Berlina i Moskwy" - straszy europosłanka PiS.
11 grudnia będzie niezwykle gorącym dniem w polskiej polityce. Sejm wysłucha expose premiera Mateusza Morawieckiego. Nic nie wskazuje na to, by obecny szef rządu otrzymał wotum zaufania, dlatego w kolejnym kroku prezesem Rady Ministrów zostanie Donald Tusk. Niektórzy mówią, że 11 grudnia to najważniejszy dzień w historii Polski od 1989 roku. Beata Szydło zdecydowanie się z tym nie zgadza. Europosłanka PiS uważa, że wkrótce "balonik pęknie".
Beata Szydło zaatakowała Szymona Hołownię na Twitterze. Posłanka do Parlamentu Europejskiego skrytykowała marszałka Sejmu, bo ten odmówił spotkania z ministrem spraw zagranicznych w sprawie reformy unijnych traktatów. - Polityka to nie show, zasięgi na Youtubie i naciskanie przycisku nie wystarczy - grzmi była premier.
Wbrew zapowiadanym wcześniej zmianom, nie będzie liberalizacji przepisów ws. lokowania turbin wiatrowych. Decyzję o wstrzymaniu ustawy wiatrakowej, jak podają media, podjął przyszły premier Donald Tusk. Na swoim Twitterze odniosła się już tego Beata Szydło.
Na 4 grudnia przypada tzw. "Barbórka", czyli tradycyjne święto górników. Z tej okazji życzenia osobom pracującym w tym sektorze złożyła była premier, Beata Szydło. Pod jej wpisem pojawiło się jednak wiele krytycznych komentarzy.