Białoruscy urzędnicy odmówili zarejestrowania komitetu wyborczego Wiktora Babaryki, który jest uznawany za głównego rywala Aleksandra Łukaszenki w sierpniowych wyborach prezydenckich. Sam Babaryka w tym czasie przebywa w więzieniu.
Na Białorusi zbliżają się wybory prezydenckie. Pierwszy raz od dawna prognozuje się, że Aleksander Łukaszenka może mieć problemy z reelekcją. W związku z tym reżim rozpoczął aresztowania opozycjonistów. W kraju trwają protesty przeciwko działaniom władz.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka twierdzi, że powstrzymał rewolucję, którą próbowali wywołać "zagraniczni władcy", aby zdestabilizować sytuację w kraju. To jego reakcja na czwartkowe protesty w Mińsku.
Białoruskie władze zatrzymały Wiktara Babarykę, który jest uznawany za głównego rywala prezydenta Aleksandra Łukaszenki w sierpniowych wyborach.
Białoruś jako jeden z niewielu krajów w Europie nie wprowadziła żadnych środków ostrożności w związku z koronawirusem. Pomimo to przypadków zakażeń i ofiar śmiertelnych jest bardzo mało. Prezydent Aleksander Łukaszenka skomentował tę sytuację.
Aleksander Łukaszenka zapowiedział, że Białoruś będzie kontynuowała swój program rozwoju technologii jądrowych. Prezydent zapewnia, że służy on wyłącznie budowie kolejnych elektrowni atomowych. Dodał, że jest gotów na podjęcie współpracy z organizacjami międzynarodowymi.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka udzielił mieszkańcom kraju porad, które jego zdaniem powinny uchronić ich przed koronawirusem. Zalecił m.in. by wychodzić z domu i jeździć na rowerze. Przestrzegł również mężczyzn, by byli wierni swoim partnerkom.
Białoruskie władze zdecydowanie odrzuciły zalecenia odwołania defilady wojskowej w Mińsku. Zgodnie z planem 9 maja ulicami stolicy przejdzie Parada Zwycięstwa. A Aleksander Łukaszenka podkreśla, że jego kraj jest drugim na świecie, jeśli chodzi o liczbę testów na koronawirusa.
W sierocińcu dla niepełnosprawnych dzieci na Białorusi stwierdzono co najmniej 23 przypadki zakażenia koronawirusem. Organizacja Chernobyl Children International podkreśla, że sytuacja jest krytyczna. Mieszkające w placówce dzieci są wyjątkowo zagrożone, ponieważ mają poważne niepełnosprawności, niską odporność i szereg zaburzeń genetycznych.
Prezydent Białorusi od początku pandemii koronawirusa odnosi się do niej z lekceważeniem. Ostatnio, wbrew statystykom, stwierdził, że w jego kraju "nikt nie umarł od koronawirusa". Jest też na tyle pewny siebie, że uważa, iż jego lekarze już znaleźli lek na chorobę.
Mężczyzna pochodzący z Białorusi, którego matka zmarła z powodu koronawirusa, żąda wszczęcia postępowania w tej sprawie. Na policję zgłosił samego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Twierdził, że nie zrobił nic, aby powstrzymać rozwój epidemii. <br /> <br />
Władze białoruskiego futbolu szalejącą pandemię koronawirusa mają za nic. U pierwszego piłkarza występującego w tamtejszych rozgrywkach wykryto koronawirusa i... absolutnie nic z tym nie zrobiono. Zmagania normalnie są kontynuowane. <br /> <br />
W udzielonym wywiadzie prezydent Białorusi ostrzega przed następstwami pandemii koronawirsa. Według Aleksandra Łukaszenki globalne mocarstwa mogą używać jej, by ukształtować świat na nowy sposób bez użycia siły, wywołując "histerię". <br /> <br />
Śmierć Wiktora Daszkiewicza odbiła się dużym echem na całym świecie. Białoruski aktor był zakażony koronawirusem, ale po śmierci w dokumentacji jako przyczynę podano zapalenie płuc. Następnie sprawę w kpiący sposób skomentował Aleksandr Łukaszenka.
Białoruskie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło pierwszy zgon spowodowany koronawirusem. Ponadto resort powiadomił o jedenastu nowych podejrzeniach zainfekowania COVID-19.
Kiedy na całym świecie wprowadzane są stany zagrożenia, kwarantanny i ograniczenia w poruszaniu się, prezydent Białorusi zdecydował się na inną opcję. Jego zdaniem walkę z koronawirusem wygra się dzięki piciu wódki i wygrzewaniu się w saunie. <br /> <br />
Białorusini mają za nic pandemię koronawirusa. Toczy się tam normalne życie. - Centra handlowe są otwarte, a ludzie imprezują - mówi piłkarz Dynama Brześć Siergiej Kriwiec podczas rozmowy z portalem WP SportoweFakty.<br />
Aleksander Łukaszenka wyraził swoją irytację z powodu Białorusinów, którzy mimo pandemii koronawirusa zdecydowali się wyjechać za granicę. Szczególną uwagę zwrócił na obywateli, którzy udali się w ostatnim czasie do Polski<br />