Zaskakująca decyzja w kobiecych rozgrywkach w Chinach. Mecz pomiędzy Fuzhou i Jimei nie odbyło się i zostało zweryfikowane jako walkower na korzyść gości. Powodem był... kolor włosów jednej z zawodniczek.
W Chengdu, w południowo-zachodnich Chinach wykryto pierwsze lokalne zakażenia koronawirusem od 9 miesięcy. W mieście ruszyły testy na szeroką skalę.
Chiny sugerują, że koronawirus mógł pochodzić z zagranicy i przedostał się do Wuhan za pomocą importowanego mrożonego mięsa z Australii.
Chiny prowadzą testy biologiczne w celu stworzenia super żołnierzy - przekazuje dyrektor wywiadu USA John Ratcliffe. Twierdzi, że testy na ludziach mają na celu wyszkolenie żołnierzy z "biologicznie wzmocnionymi zdolnościami".
Chiny uruchomiły w piątek własny reaktor termonuklearny. Urządzenie ma symulować w kontrolowanych warunkach procesy zachodzące na Słońcu. To najpotężniejsze tego typu urządzenie na świecie.
Dr Shi Zhengli, która jest światowej sławy wirusologiem i kieruje badaniami nad nietoperzami w Instytucie Wirusologii w Wuhan, twierdzi, że po świecie krążą "bliscy krewni" wirusa SARS-CoV-2. Dlatego ludzie powinni być przygotowani na kolejną pandemię koronawirusa.
Rządowa agencja kosmiczna Państwa Środka opublikowała zdjęcie chińskiej flagi na Księżycu. To nawiązanie do emblematu Stanów Zjednoczonych, umieszczonego na powierzchni ziemskiego satelity 51 lat temu. Chiny zaznaczają w ten sposób, że chcą konkurować z Amerykanami o palmę pierwszeństwa w eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Wuhan stworzyło film promocyjny, który ma przyciągnąć turystów. Chińskie miasto do dzisiaj ma łatkę miejsca, w którym rozpoczęła się pandemia koronawirusa.
Szef amerykańskiego wywiadu John Ratcliffe stwierdził, że Chiny są "największym zagrożeniem dla demokracji i wolności" od czasów II wojny światowej. Mówi też o "testach na ludziach".
Już ponad 10 tys. osób w północno-zachodnich Chinach jest zakażonych brucelozą. Wszystko przez wyciek z fabryki firmy farmaceutycznej, gdzie produkuje się szczepionki dla zwierząt.
Pomimo ustabilizowanej sytuacji pandemicznej Chińczycy obawiają się powrotu koronawirusa. Władze nasiliły częstotliwość inspekcji w miejscach z żywnością. O dziwo nie sprawdzają klientów.
Dokument "76" dni" to obraz miasta Wuhan na początku pandemii. To właśnie w tej 11-milionowej metropolii w Chinach rozpoczęła się epidemia, która w krótkim czasie objęła cały świat.
Wyciekły dokumenty, które ujawniają, że Chiny na początku epidemii koronawirusa zbagatelizowały zagrożenie. 117- stronicowy raport opublikowany przez CNN ujawnia duże niespójności między tym, co urzędnicy ds. zdrowia podawali do publicznej wiadomości, a tym co działo się w Chinach naprawdę.
Australia zażądała przeprosin po tym, jak rzecznik chińskiego MSZ udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać australijskiego żołnierza trzymającego nóż przy gardle afgańskiego dziecka. Władze Australii twierdzą, że zdjęcie nie jest prawdziwe.
Chińscy naukowcy starają się przekonać opinię publiczną, że pierwsze przypadki COVID-19 nie miały miejsca na terenie ich kraju. Kolejni eksperci zabierają głos, mówiąc, że to nie z Wuhan pochodzi koronawirus.
So Mei-yan to wpływowa internetowa gwiazda z Hongkongu. Lubi chwalić się swoim dobytkiem. Przez to spotkało ją coś okropnego. Gwiazdę okradziono, a jej półroczne dziecko brutalnie pobito.
Lekarze jednego z chińskich szpitali kradli narządy od zmarłych pacjentów. Przedstawiali się jako bohaterzy, mówiła o nich telewizja. Prawda okazała się makabryczna. O sprawie rozpisują się teraz media na całym świecie.
W Chinach odnotowano nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Statystyki te są znacznie niższe niż w krajach Europy, czy obu Ameryk. Pomimo tego w ciągu jednej doby liczba zakażeń podwoiła się.