Rosyjskie wojska będące w obrębie Doniecka, niebezpiecznie zbliżając się do Wuhłedaru we wschodniej Ukrainie - alarmuje brytyjskie ministerstwo obrony. I dodaje, że Rosjanie w ciągu najbliższych tygodni mogą bezpośrednio zagrozić miastu.
W ostatnich dniach dochodzi co coraz bardziej krwawych ataków rosyjskiej armii na ukraińskich cywilów. Tymczasem Rosjanie twierdzą, że w wyniku działań Ukraińskich Sił Zbrojnych i ostrzały miasta zginęło kilkoro mieszkańców Doniecka. Media w Rosji twierdzą, że wśród ofiar jest dwoje dzieci.
Rosjanie są okrutni i bezwzględni, nie tylko dla Ukraińców, ale też sami dla siebie. W sieci udostępniono film, na którym widzimy podziemia miejskiego szpitala psychiatrycznego. Tam karnie przetrzymywani są żołnierze rosyjskiego 57. pułku gwardyjskiego. Za wypuszczenie na wolność dowództwo żąda po 1,5 mln rubli od osoby.
"Będą bić do utraty tętna, a potem wrzucą do strat po szturmie". Opowiada jeden z rosyjskich żołnierzy, którzy do armii dołączyli wprost z więzienia, gdzie obiecywano im amnestię. Teraz jednak zamiast kusić korzyściami, władze wojskowe grożą im śmiercią, jeżeli nie podpiszą kolejnej umowy.
Brahim Saadoun z Maroka na studia do Kijowa przyjechał jeszcze w 2019 roku. Zżył się z tym krajem tak bardzo, że postanowił wstąpić do Sił Zbrojnych Ukrainy i walczyć z agresją po ataku Rosjan. Za to został pojmany i skazany na karę śmierci. Dziś jest wolny w swoim kraju, ale wciąż nie jest bezpieczny.
Na stronie UEFA pojawił się fatalna pomyłka przy metryczce Maksyma Tałowierowa. Przy nazwisku pochodzącego z Doniecka ukraińskiego obrońcy pojawiła się informacja, że urodził się w... Rosji. W mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa burza.
W tymczasowo okupowanym Jenakijewie w obwodzie donieckim rosyjski samolot "zgubił" bombę FAB-1500, która trafiła w sklep spożywczy. Film z tego zdarzenia został opublikowany w mediach społecznościowych. "Tak mniej więcej wygląda rosyjska "obrona Donbasu" od 2014 roku" - zauważył dziennikarz Denis Kazanski, który podsumował wpadkę okupantów.
Tylko w pierwszych kilku dniach 2024 roku Rosjanie stracili w Ukrainie trzy cenne moździerze samobieżne 2S4 Tulipan kaliber 240 mm. Siły Zbrojne Ukrainy bardzo sprawnie namierzają cenny rosyjski sprzęt i niszczą go bez litości, w czym spory udział mają wyrzutnie HIMARS. Pierwsze dni roku to dla okupantów czarny sen.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zidentyfikowała kolejnych rosyjskich żołnierzy, którzy dopuścili się na okupowanych ziemiach zbrodni wojennych. Rosjanie mordowali i torturowali jeńców, popełniali gwałty i palili zwłoki swoich ofiar, zacierając ślady. SBU zdobyła dowody oraz nazwiska sprawców.
Siły Zbrojne Ukrainy schwytały grupę rosyjskich żołnierzy, którzy odmówili walki i czekali na swoich pozycjach na przeciwników, by oddać się do niewoli. Jak się okazuje, wszyscy pochodzą z okolic Doniecka i postanowili nie stawiać oporu rodakom. Nie chcieli też umierać za Władimira Putina, a jego rządy poznali aż za dobrze. Rosja obwód doniecki zajęła w 2014 roku.
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją i odzyska tereny, które Moskwa zagrabiła? Tego dziś nie wie nikt, ale coraz więcej wskazuje na to, że konflikt zmierza w stronę "zamrożenia". W Kijowie na razie nikt nie chce myśleć o tym scenariuszu, ale to nadal realne. "Nie możemy wrócić do granic z 1991 roku z tym, co mamy. Ludzie muszą to zrozumieć" - mówi jeden z żołnierzy.
Walki o Awdijiwkę od kilku tygodni są niezwykle zacięte i krwawe. Szczególnie dla Rosjan, którzy ślą do boju kolejne oddziały, a potem przyglądają się, jak żołnierze giną setkami. Tak złych dni agresor nie miał w całym 2023 roku, a postępów na froncie na szczęście nie widać. Buntują się nawet moskiewscy propagandyści, ale generałowie wiedzą swoje. Rzeź trwa w najlepsze.
Ukraińskie wojsko złapało w Kliszczijiwce żołnierza z Rosji, który podzielił się w niewoli swoją dramatyczną historią. Ruszył na front, bo zdradzała go żona. Ale nie spodziewał się, że trafił do prawdziwego piekła. Dowódcy spisali swoich ludzi na straty i posłali na samobójczą misję. Rosjanin omal nie zginął, ale strzelali do niego rodacy, a nie żołnierze ukraińscy.
Rosyjski konwój wojskowy zmierzał na froncie z Doniecka do Awdijiwki, gdzie toczą się bardzo ciężkie walki. Ale nim dotarł do celu, jadący na czele czołg dachował na niestabilnej przeprawie i wpadł do głębokiego dołka. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy.
Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się zniszczeniem czołgu T-72B3 z zestawem do rozminowywania. Maszyna została znaleziona i zniszczona gdzieś w obwodzie donieckim, gdzie ZSU powoli posuwają się na wschód. Rosjanie od początku wojny stracili już 4800 czołgów i niemal 282 tysiące żołnierzy.
Ukraińcy pokazali nagranie z okolic Doniecka, gdzie piechota rosyjska została zaatakowana amunicją kasetową. Okupanci szli spokojnie drogą, a gdy zostali namierzeni przez drony rozpoznawcze. Uderzenie było bardzo precyzyjne, żołnierze Władimira Putina nie mieli żadnych szans i zginęli na polu walki.
Donbas Arena w Doniecku to był kaprys oligarchy Rinata Achmetowa i jeden z najpiękniejszych stadionów Europy. Perła finałów Euro 2012, duma całego miasta i regionu. Od kiedy władzę w mieście przejęli Rosjanie, stadion zaczął niszczeć. Przestał też być potrzebny do czegokolwiek. Dziś obiekt i jego okolica wyglądają przerażająco.
Ukraińska armia minionej doby zadała poważne ciosy rosyjskiej defensywie. Na opublikowanym w sieci materiale wideo widać zniszczenie wojskowej ciężarówki Ural, którą okupanci postawili przy drodze w obwodzie donieckim. Dron od razu namierzył wrogi sprzęt.