Droższa żywność, raty kredytów, ale również mieszkania. Więcej zapłacimy także za hotele, alkohol czy papierosy. Lista podwyżek w 2022 r. jest bardzo długa, a część pozycji z listy może zaskoczyć wielu Polaków. Podpowiadamy, co przyniesie nam Nowy Rok.
Prawie 7 mln polskich gospodarstw domowych ma dostać w 2022 roku wsparcie w zawiązku ze skokowym wzrostem cen energii. Dodatek osłonowy może wynieść nawet 1500 zł. Wnioski można składać do 31 stycznia. Dodatek jest jednym z narzędzi wchodzących w skład tarczy antyinflacyjnej.
Inflacja w ostatnim okresie dobiła do niemal 8 proc. i była wyższa od oczekiwanej. Lada moment w życie wejdą gigantyczne podwyżki cen prądu i gazu, które dodatkowo wydrenują portfele Polaków. Czy czeka nas katastrofa?
Jak podaje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, w grudniu przed świętami ceny jaj były o 30 proc. wyższe, niż rok temu. Szczególnie w dużych miastach jaja z wolnego wybiegu trudno kupić taniej, niż po złotówce za sztukę. Jak mówią eksperci, drożyzna jest spowodowana rosnącymi cenami pasz i odejściem od hodowli klatkowej.
Rekordowa inflacja i związana z nią drożyzna mocno dają się we znaki Polakom. Żywność, w tym podstawowe produkty, takie jak masło czy chleb, drożeją z tygodnia na tydzień. Posłanka Lewicy pokazała, ile wyniósł koszyk zakupów 3 tygodnie temu, a ile musiała zapłacić obecnie. Różnica jest znacząca.
O Spółdzielni Mieszkaniowej "Jagiełło" w Łodzi znów jest głośno. Rok temu program "Interwencja" informował o horrendalnych dopłatach do ogrzewania. Jeden z mieszkańców zobaczył na rachunku kwotę ponad 6 tys. zł. W tym roku spółdzielnia znów rozesłała rozliczenia. Mieszkańcy są wściekli.
Znana youtuberka Wersow wybrała się z przyjacielem i jedną z obserwatorek na jarmark w Krakowie. Niestety, pierogi, które tam kupiła, jej nie posmakowały. Była zdziwiona, że za danie, które nie przypadło jej do gustu trzeba było zapłacić aż 30 zł.
Inflacja spędza sen z powiek nie tylko najgorzej zarabiającym Polakom. Ostatnio o swoich metodach na zniwelowanie wzrostu cen opowiedziała Tomaszowi Lisowi Krystyna Janda. Aktorka przyznała, że stosuje głodówki, a pieczywo kupuje raz na tydzień.
Inflacja daje się we znaki. I to bardzo mocno. Ceny biją rekordy, a Polacy drapią się po głowach, myśląc, skąd znaleźć na to wszystko pieniądze. Za jakie produkty trzeba płacić ekstremalnie dużo?
Tegoroczne święta będą najdroższe od lat. W listopadzie wskaźnik inflacji przekroczył 7,7 proc., ale w sklepach, jak pokazują badania, drożyzna jest jeszcze bardziej odczuwalna. Są produkty, które w porównaniu do ubiegłego roku zdrożały o prawie 80 proc.
Drożyzna i rosnące ceny żywności szczególnie boleśnie odbijają się na seniorach. Emeryci, by obniżyć koszty życia, chętnie korzystają z barów mlecznych, w których można tanio i zdrowo zjeść. Niestety, ich los jest niepewny. Państwowe dopłaty do posiłków to kropla w morzu potrzeb.
Drożyzno daj żyć, chciałoby się powiedzieć. Do długiej listy rzeczy, które podrożały, trzeba dorzucić wigilijnego karpia. Za kulinarny symbol Bożego Narodzenia już trzeba zapłacić 25-30 proc. więcej niż przed rokiem. Ceny jeszcze wzrosną, bo im bliżej Wigilii, tym karp droższy.
W Polsce mamy najwyższą od 21 lat inflacja. Od ponad dwóch dekad ceny nie rosły tak szybko jak teraz. Drożyzna drenuje kieszenie Polaków. Aby nieco złagodzić jej skutki, świadczenia emerytów obejmie wyższa waloryzacja. Tyle że większe pieniądze seniorzy zobaczą dopiero w przyszłym roku. Dobra wiadomość: podwyżki emerytur będą rekordowe.
Wszechobecna drożyzna mocno daje się we znaki. Z pewnością wielu Polaków odczuwa m.in. podwyżkę cen masła. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie ma szans, by było taniej.
We wtorek rząd zajmie się zmianami w stawkach akcyzy. Nowe przepisy mają sprawić, że do polskiego prawa zostaną włączone dyrektywy unijne. Eksperci twierdzą, że za półlitrową butelkę wódki będzie trzeba zapłacić nawet 50 zł!
Choć jesteśmy w czołówce państw z najwyższą inflacją w Europie, coraz więcej krajów nas wyprzedza. Najwyższy poziom inflacji Polska ma tylko w dwóch kategoriach. Rekordzistą jest Turcja, gdzie ogólny wzrost cen przebija 19 proc. - podaje Business Insider.
Ceny na cmentarzach osiągają zawrotne poziomy. Polacy coraz częściej są zmuszeni kupować groby dla bliskich... na raty. Zarządcy cmentarzy dyktują ceny pochówku wedle swojego widzimisię, a rząd nie ma planach zajęcia się problemem.
Drożyzna daje się we znaki. Narzekają na nią między innymi seniorzy. Wyliczenia, jakie przytacza "Super Express", to potężny cios dla wszystkich starszych osób.