Ceny w sklepach potrafią niemile zaskakiwać. Nie da się ukryć, że drożyzna nieustannie jest bolączką wielu Polaków. Redakcja o2.pl postanowiła więc sprawdzić, czy i sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego (oraz on sam, gdyby zechciał zrobić zakupy w osiedlowym spożywczaku), odczuwają wysokie ceny.
Pani Dagmara, która mieszka w województwie kujawsko-pomorskim, przechodziła obok sklepu mięsnego i zobaczyła reklamę kurczaka z różna. Gdy sprawdziła cenę, nie mogła uwierzyć i momentalnie chwyciła za telefon. - To nie są ceny z kosmosu, tym bardziej że ten kurczak nie jest wcale taki mały - powiedziała dla "Faktu".
Do sporego zamieszania doszło na warszawskim osiedlu Jary na Ursynowie. Według mieszkańców podwyżka za parking ma wzrosnąć nawet o 300 procent. Co na to prezes spółdzielni?
Do wyborów parlamentarnych został już niecały miesiąc. Temat ten od wielu tygodni wzbudza jednak ogromne emocje wśród Polaków. Dziennikarz "Super Expressu" na bazarze Wolumen na warszawskich Bielanach przeprowadził debatę wśród kupujących. Reporter zapytał przechodniów, jak drożyzna i szalejąca w ostatnich miesiącach inflacja wpłynęła na ich codzienne życie.
Czy najbogatsi posłowie w Polsce wiedzą, ile kosztują chleb, masło i inne podstawowe produkty spożywcze, które codziennie kupują miliony Polaków? Redakcja o2.pl postanowiła to sprawdzić. Najwięcej problemów z odpowiedzią miał "Król Zakopanego", poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy.
Siedziba Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. To tutaj odbywają się głośne narady, od których często zależą losy polityków partii rządzącej. Sprawdziliśmy, czy uczestnicy tych spotkań mają możliwość odczuć drożyznę. Wybraliśmy się do najbliższego sklepu spożywczego.
Czytelniczka "Faktu" nabrała ochoty na zapiekankę z pieczarkami. Gdy podeszła bliżej budki, apetyt momentalnie wygasł. Co ciekawe, nie chodzi wyłącznie o to, że za fast food trzeba było zapłacić naprawdę sporo. Panią Olę zniesmaczyła również pewna praktyka właściciela budki.
Inflacja wciąż mocno daje się we znaki. Dobrze zdaje sobie sprawę z tego ten, kto wypoczywał w tym roku nad Bałtykiem. Jednak okazuje się, że w Kołobrzegu zaszła pewna zmiana. Otóż na próżno w tym mieście szukać kurczaka z rożna. Pewnie zastanawiacie się dlaczego. Powód może was zaskoczyć!
Polacy na każdym kroku odczuwają wszechobecną drożyzną. Pan Dariusz wybrał się do Lewiatana po chleb i bułki. Ceny pieczywa bardzo go zaskoczyły. "W Szwajcarii chleb 500 g kupuje za 1,20 chf [ok. 5,6 zł- przyp. red.]" - napisał.
Drożyzna w sklepach nie odpuszcza. Drogo jest nawet w dyskontach. Nasza czytelniczka wybrała się na zakupy przed długim sierpniowym weekendem do Biedronki. Gdy spojrzała za cenę cebuli, aż osłupiała. "Żeby za cebulę płacić prawie 8 zł za kg, to już jest przesada" - komentuje.
Przyzwyczailiśmy się do paragonów grozy i drożyzny. Zdarzają się jednak wyjątki i miłe zaskoczenia. Jeden z naszych czytelników przysłał nam zdjęcia z niemieckiego Lidla. Cena taka, że tylko pozazdrościć.
Ceny w restauracjach polskich celebrytów mogą przyprawić o zawrót głowy. Dla przeciętnego Kowalskiego wybranie się z rodziną na obiad do lokalu Magdy Gessler to wydatek nie do przeskoczenia. Ile kosztuje schabowy w restauracji słynnej restauratorki?
Ponad połowa wakacji za nami. Nad polskim morzem aż roi się od turystów. Wielu zauważa, że to dość specyficzny sezon z uwagi na szalejącą drożyznę. A ile trzeba zapłacić za obiad dla dwóch osób we Władysławowie? Jeden z użytkowników Twittera pokazał paragon za smażoną rybkę z frytkami i surówkami.
Bary mleczne wracają do łask. Polacy liczą, że chociaż tam najedzą się do syta, nie wydając dużo. Ale czy na pewno? Stoję w kolejce w barze w Gdańsku, gdy kobieta przede mną, słysząc, ile ma zapłacić, niemalże krzyczy: "Do czego to doszło!". Teraz moja kolej. Strach pomyśleć, ile mi policzą za kotleta z frytkami i surówką.
Kto z nas nie lubi stołować się na mieście podczas wakacji? Kawa wypita przy stoliku w nadmorskim kurorcie to często punkt obowiązkowy każdego wyjazdu. Teraz Katarzyna Bosacka bez ogródek podaje kwoty, jakie wydajemy na tę przyjemność.
Drożyzna szaleje. W stolicy Podlasia, Białymstoku, zapytaliśmy Polaków, co sądzą o obecnych cenach w naszym kraju. Odpowiedzi są porażające.
Od dłuższego czasu w naszym kraju mamy do czynienia z szalejącą drożyzną. Z bardzo wysokimi cenami muszą mierzyć się przede wszystkim ci, którzy wyjeżdżają na urlopy. Przecież nieraz pisaliśmy o paragonach grozy z nadmorskich miejscowości. Jednak Katarzyna Bosacka ma pewien pomysł, jak zaoszczędzić na wakacjach. Jesteście ciekawi, co tym razem wymyśliła?
Obecnie ze względu na drożyznę, która panuje w naszym kraju, wielu Polaków decyduje się na budżetowy wyjazd wakacyjny. Wiąże się to z tym, że przygotowujemy wiele posiłków sami, dlatego często na plaże, w góry, czy nad jezioro zabieramy ze sobą np. kanapki. W związku z tym "Fakt" wybrał się do trzech popularnych miast turystycznych i sprawdził ceny tych samych produktów.