Od dłuższego czasu w naszym kraju mamy do czynienia z szalejącą drożyzną. Z bardzo wysokimi cenami muszą mierzyć się przede wszystkim ci, którzy wyjeżdżają na urlopy. Przecież nieraz pisaliśmy o paragonach grozy z nadmorskich miejscowości. Jednak Katarzyna Bosacka ma pewien pomysł, jak zaoszczędzić na wakacjach. Jesteście ciekawi, co tym razem wymyśliła?
Obecnie ze względu na drożyznę, która panuje w naszym kraju, wielu Polaków decyduje się na budżetowy wyjazd wakacyjny. Wiąże się to z tym, że przygotowujemy wiele posiłków sami, dlatego często na plaże, w góry, czy nad jezioro zabieramy ze sobą np. kanapki. W związku z tym "Fakt" wybrał się do trzech popularnych miast turystycznych i sprawdził ceny tych samych produktów.
Coraz mniej turystów wybiera się na spływy przełomem Dunajca, które są organizowane przez górali z Pienin. Powodem są wysokie koszty takiej rozrywki. Polacy wybierają wycieczki po stronie słowackie, które mogą być tańsze nawet o 120 złotych.
Jedna z użytkowniczek Facebooka pokazała kartkę, którą znalazła w sklepie Biedronka na dziale z warzywami. Lista zakupów wraz z dokładnymi cenami produktów skłania do myślenia. "Drożyzna zmusza do ascezy zakupowej. Smutna jest ta lista" - wskazuje w komentarzach internautka.
Od dłuższego czasu w Polsce mamy do czynienia z wysoką inflacją. W związku z tym wielu Polaków zaciska pasa i stara się oszczędzać. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu" wynika, że aż 49 proc. naszej społeczności deklaruje, iż nie wyjechała i nie zamierza wyjechać na wakacje w tym roku.
Mieszkańcy Gdańska ustawili się w długiej kolejce, która liczyła nawet kilkanaście osób. Taką informację przekazała jedna z czytelniczek "Faktu", która udokumentowała niecodzienną sytuację w centrum miasta. Jak się okazuje, kolejka to nie przypadek. Wszyscy czekali na smakołyk.
Wszechobecna drożyzna aż razi w oczy. Wyjeżdżając na wakacje warto rozeznać się w cenach, by lepiej zaplanować sobie wydatki. Ceny podstawowych produktów spożywczych w mazurskim sklepie w Węgorzewie mogą być dla wielu sporym zaskoczeniem, nie mówiąc już o cenniku smażonej ryby w lokalu.
Ta kobieta zaskoczyła swoim pomysłem. Pani Mariola, to emerytka, która niebawem jedzie z mężem na wakacje do Chorwacji. Nie chce przepłacać w tamtejszych restauracjach, więc podjęła pewne, radykalne kroki. "Narobiłam obiadów na pięć dni. Zabieram je w lodóweczce" - mówi z dumą "Faktowi".
Czytelnicza "Faktu" wybrała się na zakupy spożywcze w Wielkiej Brytanii, gdzie natknęła się na polskie soki, majonez, słodycze, słone paluszki, a nawet kiszonki. Ceny jednak znacznie się różniły od tych w naszym kraju. Na ich widok nasza rodaczka aż złapała się za głowę. "To jest dopiero drożyzna!" - napisała w wiadomości do redakcji gazety.
Śmiało można stwierdzić, że "paragony grozy" to nieodłączny element tegorocznych wakacji. Pisaliśmy już o kuriozalnych cenach lodów, gofrów, zapiekanek czy ryby z frytkami. Teraz przyszedł czas, aby zapoznać się z cenami jakie panują w Chorwacji. Jest drożej niż u nas?
Jeden z czytelników o2.pl przekonał się na własnej skórze, czym są "paragony grozy". Zakupił niecałe 300 g popularnych krówek mlecznych i... mocno się zdziwił. Cena za kilogram jest wyjątkowo wysoka.
Nie zrezygnowali z działalności podczas wojny ani lockdownów, za to wykończyły ich stale rosnące koszty utrzymania w dobie szalejącej inflacji. Znana od 87 lat katowicka cukiernia działająca pod nazwiskiem Adama Mrozka właśnie ogłosiła swoje zamknięcie. Tradycyjnych wypieków można skosztować będzie jeszcze tylko do końca wakacji.
Drożyzna doskwiera nam praktycznie na każdym kroku. Ze sporymi wydatkami muszą liczyć się choćby ci, którzy chcą spożyć deser przy okazji wizyty w Kruszwicy. Nieopodal Mysiej Wieży tanio zdecydowanie nie jest.
To spadek i to znaczący. W maju inflacja wyniosła 13 proc., a jeszcze w kwietniu było to 14,7 proc. Z pozoru wydaje się to dobrą wiadomością. Nie oznacza jednak, że nie będziemy musieli sięgać do kieszeni tak głęboko, jak dotychczas.
Czytelnik "Faktu" chciał zrobić śniadanie, ale nie miał jajek. W związku z tym szybko pobiegł do Żabki, którą ma pod blokiem. Jakież było jego zdziwienie, gdy kasjer powiedział, ile ma zapłacić.
Cała Europa ma obecnie wspólnego wroga — drożyznę. We Włoszech od wielu tygodni mówi się o ''kryzysie makaronowym''. A że chodzi o produkt niezwykle ważny dla mieszkańców kraju, Włosi mówią ''dość'' i wzywają do ogólnokrajowego strajku makaronowego.
W ostatnich tygodniach klienci sieci handlowych niejednokrotnie przecierali ze zdumienia oczy, gdy widzieli, ile muszą płacić za kilogram truskawek. I zanim te na dobre staniały, na rynku pojawił się kolejny niechlubny lider. Zdjęcie ceny za kilogram czereśni w Auchanie wysłała jedna z czytelniczek o2.pl.
Drożyzna nie przestaje doskwierać Polakom. Z wysokimi cenami spotykamy się praktycznie każdego dnia. Głębiej do kieszeni muszą sięgnąć choćby te osoby, które chcą nabyć warzywa lub owoce. Ceny tych produktów biją rekordy. Niestety, nie widać końca podwyżek.