fotografia

Karen Jerzyk to amerykańska fotografka, która upodobała sobie stare, opuszczone przestrzenie. Na potrzeby sesji przemienia je w scenerie rodem z baśni lub horroru. Wszystkie zdjęcia epatują niepokojem i grozą.

Internauta James Popsys doszedł do wniosku, że współczesna fotografia jest zbyt poważna. Postanowił więc dołączyć do pozornie zwykłych zdjęć elementy, które nadały im nieco bardziej humorystyczny charakter.

Weronika Gęsicka przerabia amerykańskie fotografie z lat 50. i 60. Jej zdaniem, szerokie uśmiechy i sielskie obrazki z życia rodzinnego to tylko pozy, które ukrywają prawdziwe stosunki między bohaterami zdjęć.

Każdy, kto zajmuje się fotografią wie, że wystarczy ułamek sekundy, by uchwycić ulotny, niepowtarzalny moment. Przedstawiamy zdjęcia, których autorzy z pewnością znaleźli się w odpowiednim czasie i miejscu. Ta mała wiewórka trzyma w łapkach opakowanie po batoniku, ale na pierwszy rzut oka wygląda, jak gdyby czytała miniaturową gazetę.

W konkursie SkyPixel nagradza się najpiękniejsze fotografie wykonane z pomocą drona. Choć jury wyłoni zwycięzców dopiero za miesiąc, już teraz wskazało faworytów. Zadanie nie było proste, bo nadesłano tysiące prac. Zapewniamy, że warto je obejrzeć, zaczynając od poniższego "Lasu iglastego".

Nowojorska para artystów stworzyła projekt "Sedno dekadencji", w którym na zdjęciach odtwarza obrazy znanych malarzy. Tania Brassesco i Lazlo Passi Norberto wybrali ulubione dzieła sztuki. Dziewczyna pozowała do wszystkich fotografii. Do złudzenia przypominała bohaterki obrazów. Dużą rolę odegrała scenografia, którą wiernie odtworzono. Efekt? Naszym zdaniem oszałamiający. Na pierwszy ogień idzie dzieło Ramona Casasa z 1899 r. zatytułowane "Jove decadent".

Rosjanka Aleksandra Boczkariewa chętnie fotografuje rudowłose, piegowate modelki. Na jej najnowszych zdjęciach pojawiają się jednak nie tylko dwie piękności o ognistych włosach, ale również najprawdziwsza... lisica.